PO wybierze wiceprzewodniczących, większość to będą kobiety i najpewniej Cezary Tomczyk. Pojawią się też zarys programowy i priorytety polityczne – tak o planowanej na sobotę 11 grudnia Radzie Krajowej partii mówi Michał Kolanko w rozmowie z Michałem Szułdrzyńskim.
Prowadzący podcast „Polityczne Michałki” zastanawiają się też, jak wygląda teraz układ personalny w PO. - Przed powrotem Tuska sprawa była prosta – nie wiadomo było kto rządzi. Czy tym ośrodkiem władzy jest marszałek Grodzki, który miał poważne aspiracje czy formalny przewodniczący, Borys Budka, a może Rafał Trzaskowski – mówi Michał Szułdrzyński. - Mam wrażenie, że PO traci swoją szansę, jaką jest posiadanie większości przez opozycję w Senacie pustą celebrą, która stała się specjalnością marszałka Grodzkiego – dodaje. Michał Szułdrzyński zwraca też uwagę na brak wyraźnej reakcji środowiska Platformy na zjazd liderów europejskich partii konserwatywnych, który odbył się w ubiegły weekend w Warszawie. Jednym z gości była Marine Le Pen, która przez premiera Morawieckiego witana była, jak głowa państwa, a nie kandydatka na prezydenta Francji. W wywiadzie udzielonym „Rzeczpospolitej” francuska polityk stwierdziła, że Ukraina jest w strefie wpływów Rosji. - PO nie potrafiła wykorzystać szansy, którą dał jej PiS. Tweet Donalda Tuska, w którym napisał, że PiS realizuje politykę Kremla, to nie jest sposób na przekonanie wyborców, którzy może kiedyś na partię rządzącą głosowali, ale dzisiaj są zaniepokojeni tym antyeuropejskim zlotem – ocenia Szułdrzyński. - Dla PO Rada Krajowa, to będzie wyjście ze strefy komfortu, w której partia znajduje się od lipca, czyli koniec z mówieniem o Ruskim Ładzie i Putinie – dodaje Michał Kolanko.
W podcaście również o tym, na co czeka PiS w sprawie wiceministra Mejzy, czy zlot konserwatystów zaszkodzi partii oraz czy wcześniejsze wybory są możliwe.
fot. PAP/Tomasz Gzell