„Skandal. Ewenement Molesty” to nie tylko dokument o słynnym polskim zespole hiphopowym i jego pierwszej legendarnej już płycie. To film uniwersalny opowiadający o więziach, przyjaźni i Polsce lat 90. Z Piotrem „Vieniem” Więcławskim, jednym z założycieli Molesty, rozmawia Michał Płociński.
Na początku byliśmy przekonani, że nikt nie może ingerować w proces produkcji – od pisania kawałków, poprzez beaty aż do nagrań, okładek, logotypów po sesje zdjęciowe. Wszystko było przez nas mocno pilnowane – tak o początkach Molesty mówi gość podcastu. - To był wyczyn prawie kosmiczny. Nagrywaliśmy po 8-9 kawałków dziennie. Dziś jest to może jeden utwór, żeby nie zdzierać głosu. To były czasy, kiedy sesje w studio były drogie i nie można było sobie pozwolić na nagrywanie płyty przez miesiąc – dodaje.
![](https://podcasty.rp.pl/wp-content/uploads/2020/10/SKANDAL_higres_05-1024x683.jpg)
Hip hop jest dziś w kulturze mainstreamowej, ale nie mamy wciąż radiostacji, która grałaby tylko taką muzykę. Eter boi się hip hopu, a radio powinno przecież promować to, czego ludzie słuchają - mówi Vienio.
Jak traktowano hip hop w latach 90. w Polsce? Czy Vienio czuje się gastrocelebrytą? Jaką muzykę dziś nagrywa i czego słucha? Co różni muzyków sprzed trzydziestu lat od dzisiejszych hiphopowców? O tym wszystkim w najnowszym odcinku podcastu.
„Skandal. Ewenement Molesty”, reż. Bartosz Paduch, dystr. Best Film
Fot. Krzysztof Kowalski/materiały prasowe