Nad dwiema kampaniami wyborczymi - samorządową i europejską - wiszą wybory prezydenckie w przyszłym roku, które będą najważniejsze w najbliższych latach. O tym miedzy innymi mówili Michał Szułdrzyński i Michał Kolanko w pierwszym odcinku podcastu "Polityczne Michałki" w nowym roku.
- Intensywność wydarzeń jest niezwykła na początku roku — mówił Michał Szułdrzyński. - PiS w tym roku liczy między innymi na to, że Koalicja 15 października się pokłóci i posypie — przekonywał z kolei Michał Kolanko.
Michał Kolanko skomentował konferencję prasową Jarosława Kaczyńskiego, na której ten obraził dziennikarzy zarzucając im uprawianie propagandy oraz to, że „za pieniądze bronią tego, czego bronić się nie da”, czyli decyzji podejmowanych przez rząd Donalda Tuska.
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” przypomniał, że pod koniec 2023 roku Kaczyński nazwał Tuska z mównicy sejmowej „niemieckim agentem” i zwrócił uwagę, że trzeba patrzeć na te wypowiedzi z perspektywy twardego elektoratu PiS.
- To wszystko nie szkodzi PiS-owi jeśli chodzi o bazę, o tę twardą, najtwardszy betonowy elektorat. Chyba nawet członkom tego elektoratu podobało się, to co mówił o dziennikarzach i o Tusku — stwierdził Kolanko. Jak mówił nawet nocne telefony Kaczyńskiego do prezesa TVP w sprawie braku sygnału w telewizorze nie robią wrażenia na tym elektoracie.
- Kontekst jest taki, że jest kalendarz, zegar tyka, do wyborów w 2025 roku prezydenckich, w których rozstrzygnie się układ władzy — dodał.
Komentatorzy mówili następnie właśnie o kampanii prezydenckiej. - Dużo jeszcze czasu minie, zanim decyzje w PiS i w partiach koalicji rządzącej zapadną. Ale to najważniejsza kampania — mówił Kolanko.
Fot. PAP