Maciej Kopiec, poseł klubu parlamentarnego Lewicy, na swoim profilu na Instagramie zamieścił sesję z piwem marki należącej do Kuby Wojewódzkiego i Janusza Palikota. Czy to przystoi posłowi? O tym, jak zmieniają się nasze oczekiwania wobec polityków i jak zmienia się sama rola polityka rozmawiamy z prof. Rafałem Chwedorukiem, politologiem z UW.
Wpis posła wywołał poruszenie. Reklamowanie piwa w Polsce jest obwarowane wieloma warunkami, a samo zaangażowanie parlamentarzysty w akcję promocyjną to dla wielu osób przekroczenie granicy polityki i biznesu. Sam Kopiec broni się mówiąc, że „profil na Instagramie to nie jest kanał oficjalny”. - W polityce nie ma czegoś takiego, jak prywatność – zaznacza prof. Chwedoruk, gość podcastu Michała Płocińskiego. - Przy pełnej medializacji polityki nie można być politykiem od czasu do czasu. Jest się nim bez przerwy. Od skarpetek po wielkie idee, które polityk będzie wypowiadał, to one będą się składały na jego ocenę. Prezentacja gustów też jest formą politycznego zaangażowania – dodaje.
Prof. Chwedoruk tłumaczy, że zmienił się sam status polityki. Niegdyś była postrzegana jako forma misji, tak samo jak bycie nauczycielem, naukowcem czy dziennikarzem. - Dziś współczesny kapitalizm próbuje skomercjalizować wszystko i zastąpić misję wykonywanym zawodem – mówi.
Czy wpis zamieszczony przez posła może wpłynąć na jego ocenę? - Im dłużej trwa polska demokracja, tym mniej jako wyborcy stajemy się wymagający. Łatwo zapominamy afery i skandale politykom. Po jakimś czasie wracają w roli odnowicieli – zaznacza prof. Chwedoruk.
Gość audycji zwraca uwagę, że zmieniła się też współczesna lewica. - Kiedyś lewica nosiła na sztandarach myślicieli krytycznych wobec kapitalizmu. Jeszcze 30 lat temu często pojawiał się tam Che Guevara, którego pomysły na gospodarkę były całkowicie antykapitalistyczne, łącznie z ideą odrzucenia pieniądza. Teraz obserwujemy polityków przypisywanych do lewicy, którzy reklamują produkty obecne na światowym rynku – mówi.
fot. PAP