Co wiemy po roku Probierza w roli selekcjonera? „To nie jest pokolenie jak za Nawałki”

Najważniejszym celem i najuczciwiej postawionym jest awans reprezentacji na mundial, gdzie wciąż miejsc dla Europy jest niewiele - mówił w rozmowie z Arturem Bartkiewiczem Kamil Kołsut, szef działu sport "Rzeczpospolitej", który był gościem podcastu "Rzecz w Tym".

Reprezentację Polski czekają w najbliższych dniach dwa mecze w Lidze Narodów – z Portugalią i Chorwacją. Rozegramy je niemal dokładnie rok po tym, gdy Probierz zastąpił w roli selekcjonera Portugalczyka Fernando Santosa. Wydawało się, że gorzej niż za Santosa kadra już grać nie może, ale wielu kibicom miny zrzedły, gdy reprezentacja, już pod wodzą Probierza, tylko zremisowała u siebie 1:1 w meczu eliminacji Euro 2024 z Mołdawią.

Ostatecznie Probierz zdołał uratować dla Polski eliminacje Euro 2024 i – po wygranym barażu z Walią - pojechaliśmy na mistrzostwa do Niemiec, gdzie udało się uniknąć kompromitacji, czego wielu kibiców obawiało się, widząc, że będziemy rywalizować z Holandią i Francją.

Co dziś wiemy o reprezentacji prowadzonej przez Michała Probierza? Czy przyniesie nam kiedyś tyle radości co kadra Adama Nawałki?

Wiemy wszyscy, że to nie jest potencjał ludzki, który w jakiś sposób imponuje. Wiemy wszyscy, że ta kołderka jest wąska i zasoby są dosyć płytkie. Trudno mówić, że Probierz buduje drużynę, która może kiedyś powtórzyć wyniki kadry Nawałki – przyznał Kołsut.

To pokolenie nie jest tak wybitne, jak pokolenie Nawałki i najważniejsze jest to, aby Michał Probierz w jakiś sposób, dzięki efektowi synergii, mądrymi decyzjami umiał wykrzesać z piłkarzy to, co mają najlepsze – mówił szef działu Sport „Rzeczpospolitej”.

Najważniejszym celem i najuczciwiej postawionym jest awans na mundial, gdzie wciąż miejsc dla Europy jest niewiele (16 z 48 – red.). Już sam awans na mundial i możliwość uczestnictwa w tym święcie futbolu będzie sukcesem. To jest poprzeczka, jaką powinniśmy wieszać drużynie Michała Probierza. Nie niżej, ale i nie wyżej – ocenił Kołsut.

A jak Kamil Kołsut ocenia styl gry, jaki chce nadać reprezentacji Probierz. Czy Łukasz Skorupski będzie nowym bramkarzem kadry na lata? Czy w obronie jesteśmy skazani na Jana Bednarka, który jest zmiennikiem piłkarza, którego nie mamy, jak niegdyś Jakub Wawrzyniak? Czy w pomocy nie brakuje nam dziś zawodnika do „noszenia fortepianu”? I czy potrafimy sobie wyobrazić atak bez Roberta Lewandowskiego? O tym wszystkim w rozmowie Artura Bartkiewicza z Kamilem Kołsutem.

Prowadzący