"Izraelczycy uznają za wielki nietakt pytania o cywilne ofiary w Strefie Gazy. Sami zaś pytają przede wszystkim, kiedy do domów wrócą porwani przez Hamas" - mówi Jerzy Haszczyński, wysłannik "Rzeczpospolitej" do Izraela.
Od terrorystycznego ataku Hamasu na Izrael mija właśnie miesiąc. I niewiele mniej od rozpoczęcia odwetowej operacji Tel Awiwu w Strefie Gazy. Izraelski premier Benjamin Netanjahu zapowiedział, że po wojnie przejmie kontrolę nad Gazą. Mowa jest również o "krótkich taktycznych przerwach" w walkach. O "pauzy humanitarne" apelowały władze USA. Ameryka, najbliższy sojusznik Izraela, wciąż stoi twardo u jego boku, ale jest coraz bardziej zaniepokojona działaniami Izraela.
Fot. AFP