O tym, co oznacza rozstanie PSL z Kukiz'15, jak będzie próbował budować swoją frakcję w parlamencie Szymon Hołownia, w jaki sposób może zmienić się Platforma i dlaczego Polacy nie obawiają się polexitu, rozmawiają Michał Kolanko i Michał Szułdrzyński w podcaście "Polityczne Michałki".
Cytowany w audycji Marcin Duma, szef IBRIS, przewiduje, że na scenie politycznej nastąpi przetasowanie. Zmienią się formacje, ale nie zmienią się ludzie. Michał Kolanko ocenia, że sytuacja zaczyna przypominać tę z 2005 roku: Platforma i PiS się ostatecznie zrekonfigurowały, przejścia wewnątrz partii były płynne. I dodaje, że rozstanie PSL z Pawłem Kukizem to początek tej rekonfiguracji, a przez liberalne centrum ruch Władysława Kosiniaka Kamysza został dobrze przyjęty.
- Przekaz Szymona Hołowni, by uspokoić sytuację, wydaje się być skierowany do centrum, ale jest źle odbierany przez organizatorki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Z kolei jedyna posłanka Szymona Hołwoni, Hanna Gil-Piątek, była dotychczas działaczką partii ze skrajnie lewej strony sceny politycznej. Czy to nie paradoks? – pyta Michał Szułdrzyński. – Szymon Hołownia może chcieć partii szerokiej, z kilkoma frakcjami. Być może teraz liczy na przejście kogoś ze strony chadeckiej – odpowiada Michał Kolanko.
- Platforma poszukuje swojej idei, na razie skupia się na kontrolowaniu PiS-u, od kilku miesięcy jest taktycznie sprawniejsza - mówi Kolano. - Z kolei samorządowcy PO od lat próbują się uniezależnić, z zarządów miast systematycznie pozbywają się polityków partyjnych, stawiają na swoich współpracowników, jak na przykład w Warszawie - dodaje.
„Polityczne Michałki” to omówienie wydarzeń politycznych mijającego tygodnia. Na program zapraszają Michał Szułdrzyński i Michał Kolanko. W każdy piątek o 12:00.
Słuchaj na kanale „Rzeczpospolita: Audycje” na iTunes, Spotify, aCast, Google Podcasts, Stitcher.
Fot. Jakub Czermiński/Fotorzepa