Girzyński: PiS poszedł w lewą stronę i tam już będzie podążać

Klub PiS traci troje posłów i większość w Sejmie, rząd nadal większość ma, ale na ile trwałą? O tym wszystkim w rozmowie z prof. Zbigniewem Girzyńskim, do tej pory posłem PiS, a teraz członkiem koła parlamentarnego Wybór Polska.

- PiS przestało być partią, z którą kiedyś się wiązaliśmy – tak decyzję o odejściu z partii trójki parlamentarzystów komentuje gość podcastu. - PiS do którego ja przystępowałem 20 lat temu, to była demokratyczna struktura, z wewnętrzna dyskusją, z pewnym umiarkowanie konserwatywno – liberalnym spojrzeniem na rzeczywistość społeczną, ideową i gospodarczą, teraz stał się partią zarządzaną w sposób jednoosobowy, ale bez najmniejszej dyskusji i refleksji – mówi Girzyński.

Zdaniem gościa podcastu „Game Changer”, rozwiązania gospodarcze PiS są „jakby wprost przepisane z koncepcji partii Adriana Zandberga”. - Zamiast umiarkowanie konserwatywnego programu, mamy pewien rodzaj umiejętnej gry na emocjach społecznych – dodaje.

Poseł Girzyński tłumaczy, że „ferment i niezadowolenie jest u wielu osób ze środowiska PiS”. Jednym z punktów zapalnych są przygotowania do czwartej fali pandemii, które mają opierać się jedynie na większym egzekwowaniu nakazów przez policję i służby porządkowe. Wielu parlamentarzystom mają nie podobać się też rozwiązania zawarte w programie Polski Ład. – To może doprowadzić do wywłaszczania Polaków i przekazywania ich własności na rzecz dwóch instytucji: państwa oraz jego spółek oraz międzynarodowych korporacji – mówi Girzyński.

fot. Jakub Czermiński/Fotorzepa

Prowadzący

Polityką zajmuje się nie tylko zawodowo, ale ona też go… fascynuje. Ukończył prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim, był współzałożycielem serwisu 300POLITYKA. W wolnych chwilach czyta, zwłaszcza książki science-fiction i ogląda seriale. Lubi zarówno „Star Treka”, jak i „Pozostawionych” czy „Sukcesję”. Dla relaksu grywa w komputerowe gry RPG i biega.