Z Platformą Obywatelską jest problem, który pojawił się jeszcze raz: całe lata funkcjonowania tej partii wewnątrz sprawiły, że jej politycy kręcą się wokół własnego ogona, wokół tego co jest dla nich ciekawe, dla posłów z tylnego rzędu i aktywistów i to wyznacza granice ich wyobraźni – mówi prof. Jarosław Flis, socjolog z UJ w rozmowie z Michałem Kolanko.
W ostatnią sobotę Platformą Obywatelska przedstawiła agendę Koalcjia276 – tyle głosów miałaby wspólnie uzyskać opozycja. Jak podkreśla gość podcastu „Game Changer”, dla wielu wyborców jest nie do wyobrażenia, by zagłosować na jedną listę. I dodaje, że cztery listy wyborcze to bardzo dużo, a jedynie dwie listy to „pomysł by dokonać rozbioru Platformy Obywatelskiej”. Prof. Flis tłumaczy, że prawe skrzydło PO już poszło w stronę centrum, a lewa strona wybrała Lewicę. - Prawe skrzydło się trzymało tak długo, jak wierzyło, że agendy nie ustawia lewa strona. W nowej agendzie nie ma nic dla prawej strony – mówi gość audycji.
Wśród pomysłów PO znalazło się odwoływanie posłów i senatorów za sprawą referendum. - Ta propozycja z merytorycznego punktu widzenia jest absurdalna – komentuje prof. Flis. A o likwidacji TVP mówi, że to jedynie droga do „zrobienia sobie wrogów wśród dziennikarzy telewizji regionalnych”.
Słuchaj na kanale „Rzeczpospolita: Audycje” w Apple Podcasts, Google Podcasts, Spotify, Acast
Fot. Piotr Guzik/Fotorzepa