Kaca lepiej leczyć spacerem niż klinem

Karolina Kowalska rozmawia z prof. Agatą Szulc z Kliniki Psychiatrycznej Wydziału Nauk o Zdrowiu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego o mechanizmie kaca oraz o sygnałach ostrzegawczych, które mogą świadczyć o uzależnieniu.

- Używanie alkoholu jako lekarstwa na kaca jest jedną z oznak uzależnienia – ostrzega prof. Szulc i tłumaczy, że kaca, czyli łagodny zespół abstynencyjny występujący po zaprzestaniu używania alkoholu, lepiej łagodzić pijąc wodę, przyjmując elektrolity czy wychodząc na spacer.

- Stosowanie „klina”, polegającego na zastępowaniu produktów metabolizmu alkoholu właściwym alkoholem, co powoduje, że wszystko wraca do „normy”, jest znakiem ostrzegawczym, jedną z oznak uzależnienia, ponieważ osoba przeżywająca kaca dobrze wie, że jak znowu się napije, po jakimś czasie znów będzie czuła się gorzej – tłumaczy prof. Szulc.

Psychiatra odnosi się także do zwiększonego spożycia alkoholu w czasie pandemii i ostrzega, że problem z alkoholem czy środkami uspokajającymi zgłasza coraz więcej kobiet.

Słuchaj audycji w Apple Podcasts, Google Podcasts, Spotify, Acast

fot. AdobeStock

Prowadzący

Kiedyś dziennikarka policyjna, dziś zajmuje się systemem ochrony zdrowia i tematyką medyczną, rozprawiając się z mitami dotyczącymi leczenia. Chciała nawet zostać patomorfologiem albo medykiem ratunkowym, jednak dziennikarstwo wciągnęło ją na początku klasy maturalnej. W „Rzeczpospolitej” od 2013 r.