Czy depresji i obniżeniu nastroju z powodu pandemii można zapobiec? Jak w zdrowy sposób dostarczyć sobie endorfin i nie dać się jesiennej chandrze? W najnowszym odcinku podcastu Dr Internet i Pani Rozum Karolina Kowalska pyta prof. Piotra Gałeckiego, konsultanta krajowego w dziedzinie psychiatrii, co robić, by w trudnych i niepewnych czasach zachować zdrowie psychiczne.
- Obecną sytuację można porównać do stania w korku, kiedy nie mamy możliwości zawrócić i pozostaje nam tylko czekać, aż droga stanie się przejezdna. Ludzie na taką sytuację reagują różnie: jednymi będzie powodowała wielka frustracja, ze nie zrealizują rzeczy, które sobie zaplanowali. Inni wykorzystają ten czas na czynności, na które nie mieli czasu - zadzwonią do kogoś, z kim dawno nie mieli kontaktu, wysłuchają polecanej przez znajomych piosenki. Podobnie można podejść do sytuacji pandemii, np. kwarantanny. Możemy się frustrować, ale też zająć się czymś, co odkładaliśmy na później - zacząć malować, przeczytać książkę, obejrzeć serial - mówił prof. Gałecki.
Psychiatra przyznał, że pandemia spowodowała nasilenie się zaburzeń lekowych i behawioralnych.
Pytany, co zrobić, by nie dać się złemu nastrojowi i nie popaść w depresję, prof. Gałecki radzi zachowanie złotego środka - unikanie używek, spędzanie czasu na świeżym powietrzu, ale nie przesadzanie także np. ze sportem. - Możemy zrealizować dawny plan i zadbać o swoją sylwetkę zaczynając biegać. Ale jeśli nagle postanawiamy biegać codziennie 10 km po to, by uciec od rodziny, a w dodatku robimy sobie tym krzywdę przeciążając stawy, nie jest to dla nas dobre - ostrzega prof. Gałecki.
Fot. AdobeStock