Czy sildenafil, popularnie zwany „viagrą”, to sposób na nieograniczoną przyjemność bez konsekwencji? Dlaczego zezwalając na jego sprzedaż bez recepty rządzący nie uprzedzili o groźnych objawach niepożądanych – ślepocie i przetrwałym wzwodzie, który może skończyć się amputacją? Choć na nasenne „trzy zetki” (zolpidem, zaleplon i zopiklon) trzeba mieć receptę, również one stosowane są bez umiaru. Niewiele osób wie, że brane długotrwale mogą prowadzić do zaburzeń świadomości, jakie kilku pacjentów naszego rozmówcy zaprowadziły do więzienia.
Sildenafil może dać pacjentowi wiele korzyści, ale przed jego zastosowaniem powinien skonsultować się z lekarzem. Nie bójmy się takiej rozmowy, bo leki stosowane bez umiaru mogą wyrządzić dużą szkodę – w pierwszej części programu ostrzega prof. Oskar Kowalski, członek Sekcji Rytmu Serca i Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, internista, kardiolog, elektrofizjolog.
Jeden z moich pacjentów rano obudził się w zdemolowanym mieszkaniu. Przestraszone spojrzenia domowników uświadomiły mu, że to on był sprawcą tej demolki. Nic nie pamiętał. Miałem też kilku pacjentów, którzy w stanie „wyłączenia świadomości” po połączeniu "zetek" z alkoholem, popełnili czyny, za które trafili do więzienia – mówi dr Michał Skalski z Poradni Zaburzeń Snu Katedry i Kliniki Psychiatrii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, który od 30 lat zajmuje się nowoczesnym i nieuzależniającym leczeniem zaburzeń snu.