Czy Izrael przekroczył granicę? Presja międzynarodowa i wojna o wizerunek

Jeżeli Izrael nie zgodzi się wreszcie na powstanie państwa palestyńskiego, nie będzie już demokratycznego państwa żydowskiego – mówił w podcaście „Rzecz w tym” szef działu zagranicznego „Rzeczpospolitej” Jerzy Haszczyński. – Izrael się arabizuje, odchodzi od wartości zachodnich – uważa.

Jakie są konsekwencje najnowszych działań Izraela w Strefie Gazy? Czy światowa opinia publiczna i zachodni sojusznicy mogą powstrzymać Beniamina Netanjahu? W tym odcinku „Rzecz w tym” Michał Szułdrzyński rozmawia z Jerzym Haszczyńskim o dramatycznym zwrocie w konflikcie izraelsko-palestyńskim, międzynarodowych reakcjach i przyszłości izraelskiej demokracji.

– Kilku ważnych senatorów obejrzało telewizję, zobaczyło palestyńskie dzieci przypominające szkielety i uznało: dosyć – mówił w podcaście „Rzecz w tym” Jerzy Haszczyński tłumacząc rosnący nacisk na izraelski rząd w sprawie wojny w Gazie.
– Netanjahu się przeraził tego. To on mówił do swoich współpracowników: jeśli nie wpuścimy pomocy, to stracimy nawet największych przyjaciół – podkreśla Haszczyński, opisując kulisy decyzji o przywróceniu części pomocy humanitarnej. – Pomoc humanitarna została zredukowana do zera w marcu 2025 roku. Netanjahu musiał coś zrobić, by uniknąć międzynarodowego bojkotu – tłumaczy Haszczyński. Choć Izrael odblokował wjazd tirów z żywnością, presja nie ustaje. – Pierwsi byli przywódcy Francji, Wielkiej Brytanii i Kanady. Zagrozili sankcjami, jeśli nie skończy się blokada Strefy Gazy – przypomina.

Dyskusja na temat nacisków na Izrael pojawiła się też w Unii Europejskiej. – Było wiele sygnałów o chęci przeglądu umowy stowarzyszeniowej z Izraelem, ale dziewięć państw się temu sprzeciwiło, w tym Niemcy i Włochy – mówi Haszczyński. – W ostatnim numerze Der Spiegel temat okładkowy: „Czy możemy dalej pozwalać na wszystko, co robi Izrael?”

Gość podcastu tłumaczy też, że argument o tym, że jeśli ktoś krytykuje działania izraelskiej armii w Gazie jest antysemitą, traci na sile: – Ten argument już jest słaby, przynajmniej w niektórych środowiskach. W Polsce prawie nikt go poważnie nie traktuje.

Czy polityka Netanjahu to już nie tylko walka o przetrwanie polityczne, ale próba wpisania się w historię? – On myśli o sobie jako o przywódcy, który prawie zlikwidował Hamas, Hezbollah, który może uderzyć w Iran – mówi Haszczyński.
Czy do takiego ataku może dojść? – Trump z Bliskiego Wschodu przywiózł obietnice kontraktów na parę bilionów dolarów. Nie sądzę, by teraz pozwolił Netanjahu na atak, który to wszystko zniszczy – ocenia Haszczyński.

– Lewica izraelska to dziś margines. Demokracja przegrywa z podbojami. Jeżeli Izrael nie zgodzi się na powstanie państwa palestyńskiego, nie będzie już demokratycznego państwa żydowskiego – ostrzega Haszczyński. Dlaczego? – Izrael się arabizuje, odchodzi od wartości zachodnich – ocenia.


Czy Izrael przetrwa jako wyspa demokracji? Posłuchaj, by zrozumieć, co naprawdę dzieje się na Bliskim Wschodzie.

Prowadzący

Kierownik działu zagranicznego „Rzeczpospolitej”
Absolwent Instytutu Filozofii UW. Były korespondent „Rzeczpospolitej” w Berlinie. Były redaktor tygodnika „Słowo Wileńskie”.

Redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”
Urodzony w 1980 r. Absolwent filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim, dziennikarz, publicysta. Szef weekendowego magazynu „Plus Minus”. W „Rzeczpospolitej” od 2008 roku, najpierw jako zastępca, potem szef działu krajowego oraz zastępca redaktora naczelnego. Od października 2024 r. redaktor naczelny „Rzeczpospolitej”. Zdobywca nagrody Grand Press 2016 w kategorii publicystyka. W 2016 nominowany - wraz z Andrzejem Stankiewiczem - również do nagrody Radia Zet im. Andrzeja Woyciechowskiego, oraz do nagrody Kisiela. W 2019 nominowany do nagrody Dobry Dziennikarz. Autor książki „Prawica dla opornych” (Wydawnictwo RM, Warszawa 2023).