W Rzymie trwają ostatnie chwile oczekiwania na wybór nowego papieża. Korespondent „Rzeczpospolitej”, Tomasz Krzyżak, relacjonuje na żywo z Watykanu, gdzie po dwóch dniach konklawe wciąż nie ogłoszono następcy papieża Franciszka. W rozmowie z Bogusławem Chrabotą w podcaście „Rzecz w tym” podzielił się swoimi obserwacjami i analizą nastrojów panujących wśród dziennikarzy i duchownych.
Parolin najbliżej tronu Piotrowego
- Sensacją byłby wybór papieża w pierwszym głosowaniu, czyli wczoraj – zaznacza Tomasz Krzyżak, przypominając, że od 50 lat żadnego papieża nie wybrano już w pierwszych dwóch głosowaniach. Faworytem pozostaje kardynał Pietro Parolin – były sekretarz stanu, dyplomata i bliski współpracownik papieża Franciszka.
- Jeszcze przed wejściem na koklawe oceniano, że kardynał Parolin może liczyć na 60 głosów, a potrzeba 89. To wciąż za mało, ale wystarczająco dużo, by uważać go za lidera – dodaje Krzyżak.
Włoski kandydat i „powrót do normalności”?
Jak zauważa Krzyżak, we włoskiej kurii rzymskiej pojawia się wyraźna narracja o konieczności wyboru papieża Europejczyka – najlepiej Włocha.
- Daje się słyszeć taką tezę, mianowicie, że czas z papieżami pochodzącymi z innych kontynentów już się skończył. Trzeba po tych trzech pontyfikatach – Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka – wreszcie wrócić do normalności i wybrać papieża Włocha – przekazuje Krzyżak.
Choć część obserwatorów mówi o kandydaturach spoza Europy, jak kardynałowie z Azji czy Afryki, to - Wydaje się, że to będzie człowiek pochodzący z kręgu euroatlantyckiego – informuje Tomasz Krzyżak.
Parolin – dyplomata bez medialnej charyzmy?
Opisując Parolina: - To dyplomata z krwi i kości. To jest człowiek, który całą swoją karierę kościelną związał z dyplomacją - mówi Krzyżak. Jego brak medialnej charyzmy porównywany jest do papieża Piusa XII – również wybranego w trudnych czasach geopolitycznych.
- Mówi się, że w kościołowi dzisiaj potrzebny jest kolejny Pius XII, a kolejny Pius XII to jest kardynał Parolin – dodaje.
Drugi dzień konklawe. Nowy papież nie został wybrany. Oczekiwanie trwa
Kardynałowie mają wrócić do Kaplicy Sykstyńskiej o godzinie 16. - Na 19. zapowiedziany jest dym. Jeśli będzie biały, no to pewnie koło godziny 20 zobaczymy nowego Ojca Świętego - zapowiada Tomasz Krzyżak.