O „Porządnych ludziach”, powieściowym debiucie polskiej migrantki we Francji, która otrzymała prestiżową Nagrodę Françoise Sagan 2023, opowiada jej autorka Kinga Wyrzykowska. I zapowiada, że kolejna jej francuska powieść rozgrywać będzie się w Polsce.
Fabuła jest następująca: zamożna francuska rodzina Simart-Duteilów trafia na pierwsze strony gazet, gdy jej członkowie barykadują się w swojej normandzkiej posiadłości. Czytelnik śledzi wydarzenia, które prowadzą do dziwnej, aczkolwiek dobrowolnej izolacji.
Właśnie opowiadająca tę historię powieść ukazała się jako debiut powieściowy Kingi Wyrzykowskiej we Francji i otrzymała nagrodę imienia François Sagan.
„Porządni ludzie” Kingi Wyrzykowskiej
– Najpierw muszę opowiedzieć o premierze – mówi Kinga Wyrzykowska. – Książka ukazała się we Francji w sierpniu 2022 roku w czasie nazywanym tam rentrée littéraire, gdy w ciągu dwóch tygodni wydawnictwa publikują ważne dla nich tytuły, które mają potem walczyć o najważniejsze nagrody. W ciągu dwóch tygodni wychodzi więc czasami około 500 tytułów. Moje wydawnictwo stawiało pewnie na mnie, ale wyścig był ogromny.
Wiadomo, że z tych wielu książek po trzech tygodniach liczy się tylko 20 w najlepszym wypadku – te na listach sprzedaży i dobrze ocenianych przez krytykę. Jest ostra selekcja. Książka utrzymała się jednak w obiegu, co ważne, bo nagroda François Sagan przyznawana jest na wiosnę.
„Porządni ludzie” i uczucie paniki
Kinga Wyrzykowska opowiada również o tym, czy autorom urodzonym poza Francją łatwo jest przebić się przez francuską stawkę.
– Zaczęłam pisać w 2016 roku po ciężkim we Francji roku 2015, gdy doszło do zamachu na klub Bataclan i redakcję „Charlie Hebdo”. To był punkt startu mojego własnego niepokoju w tym okresie. Oba wspomniane wydarzenia związane z terroryzmem pojawiają się w powieści w tle. Miałam szczęście, że książką zainteresowało się prestiżowe wydawnictwo Le Seuil. Z redaktorem miałam bardzo dobry kontakt. Oczywiście kwestia nazwiska, teoretycznie, mogła mnie dyskryminować w pewnych środowiskach, ale teraz nie dotyczy to naszej części Europy.
Muszę dodać, że po francusku książka nazywa się inaczej, a tytułowa „biała łapka” odnosi się do osób, które w społeczeństwie mogą więcej niż migranci. Jednym zaś z kluczy do mojej książki jest niepokój, jaki generują w nas nowoczesne urządzenia, m.in. smartfony dostarczające nam ciągle złych i dobrych informacji. Jesteśmy jeszcze bardziej pobudzeni, zestresowani. Czasami odczuwamy panikę.
W książce pojawiają się snobistyczne miejsca, do których nie wszyscy mają dostęp. Jednak urządzenia mobilne te ograniczenia przełamują, a ludzie są tylko ludźmi i mają swoje słabości. I to one grają ważną rolę w powieści…
Podcast powstał we współpracy z internetową księgarnią Nexto, dystrybutorem e-booków, audiobooków i prasy.