Czy w wyborach prezydenckich w 2025 roku pojawiają się nowe postacie, które namieszają na politycznym rynku? W tym odcinku "Pałacu Prezydenckiego" Michał Kolanko i Piotr Trudnowski z Klubu Jagiellońskiego analizują, czy i skąd może nadejść tym razem "trzecia siła".
Wybory prezydenckie w 2025 roku to dla polskiej sceny politycznej być może moment przełomowy. Czy kandydat wywodzący się spoza dwóch głównych obozów – Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej – jest w stanie zdobyć realne poparcie i zmienić układ sił? W tym odcinku Piotr Trudnowski z Klubu Jagiellońskiego analizuje potencjał tzw. „trzeciej siły” i zastanawia się, kto z kandydatów takich jak Sławomir Mentzen czy – potencjalnie - Paulina Matysiak oraz Jacek Siewiera ma największe szanse zdobyć głosy wyborców, którzy mają dość aktualnej dwubiegunowości.
Glos nowego pokolenie i spraw rozwoju
Trudnowski wskazuje, że istotna część wyborców poszukuje kandydata, który wykroczy poza proste podziały partyjne i będzie zdolny do budowania ponadpartyjnego konsensusu. Na to wszystko nakłada się kontekst pokoleniowy oraz rosnące znaczenie takich kwestii, jak rozwój Polski – zwłaszcza dla nowego pokolenia wyborców. „Polaryzacja PiS-PO to podział głównie starszego pokolenia wyborców, 60 plus” – mówił Trudnowski. W tym kontekście, na przełamanie tego sporu padają w podcaście trzy nazwiska: jednego z liderów Konfederacji Sławomira Mentzena (już oficjalnie kandyduje), posłanki z Kutna Pauliny Matysiak (nie zadeklarowała startu) i szefa BBN Jacka Siewiery (również nie zadeklarował startu). - Uważam, że tych troje kandydatów, paradoksalnie jeden z wyrazistej prawicy, jedna z wyrazistej lewicy i jeden, można powiedzieć, z lekkiego centroprawicowego centrum, mogą powalczyć o ten sam dokładnie elektorat. Oni są pokoleniowo do siebie bardzo podobni. Mają swoje mocne karty własnych opowieści – powiedział Trudnowski. W tym kontekście padają sprawy dotyczące rozwoju Polski, aspiracji pokolenia młodszych wyborców. - Miejsce dla trzeciej siły jest tak ewidentne, że kandydatów do tej roli może być wielu – mówił Trudnowski.
Kluczowi wyborcy nie są zagospodarowani
Jak w rozmowie z Michałem Kolanko zauważa Piotr Trudnowski, w tych wyborach istnieje potencjał na wejście nowej, trzeciej siły ze względu na to, że kluczowa jego zdaniem grupa wyborców nie ma teraz swojego miejsca. – To wyborcy, którzy w 2010 wybrali Bronisława Komorowskiego, który był umiarkowanie konserwatywny. W 2015 przerzucili glosy najpierw na Pawła Kukiza, później w części na Andrzeja Dudę. W 2019 roku dali podwójne zwycięstwo PiSi. Wreszcie w 2023 roku od PiS się odwrócili, zagłosowali na Trzecią Drogę. To oni teraz stoją za emocja wokół budowy CPK czy rozwoju Polski – mówił Trudnowski. Jak podkreślił, to elektorat nawet na kilkanaście procent. – Kto go zagospodaruje? Dowiemy się dopiero za kilka miesięcy – podkreślał Trudnowski.
Globalna układanka i znaczenie wyborów w USA
Omawiana sytuacja globalna, w tym możliwy powrót Donalda Trumpa do władzy, wyzwania na Bliskim Wschodzie i niepewna przyszłość Ukrainy, stawiają przed kandydatami na prezydenta Polski nie lada zadanie. Trudnowski zwraca uwagę, że Polacy mogą szczególnie docenić kandydatów, którzy wykazują potencjał dyplomatyczny i będą gotowi umiejętnie reprezentować kraj na arenie międzynarodowej. Jak podkreśla: „Czasy wymagają od przyszłego prezydenta nie tylko charyzmy, ale też zdolności do współpracy z międzynarodowymi partnerami”.