Dyrektor AJC: Przez ten rok, od 7 października, świat dla Żydów zmienił się na gorsze

Izrael prowadzi wojnę z Hamasem, Hezbollahem, na Zachodnim Brzegu, gdzie jest 27 organizacji terrorystycznych, z Huti z Jemenu, bojówkami z Iraku, Iranem oraz Syrią, gdzie Irańczycy wspierają reżim Assada – mówiła w programie „Rzecz w tym” Agnieszka Markiewicz, szefowa biura American Jewish Committee na Europę Środkową.

Na Izrael w ciągu ostatnich godzin spadło kilkaset irańskich rakiet balistycznych. Sytuacja w regionie, jej międzynarodowe reperkusje, a także zbliżająca się rocznica ataku Hamasu na Izrael, gdy zginęło 1200 Izraelczyków, a 250 zostało uprowadzonych do Gazy – to były tematy środowego wydania podcastu „Rzecz w tym”.

  • Hezbollah zaatakował Izrael od razu po ataku Hamasu 7 października 2023 roku, zanim Izrael podjął jakąkolwiek odpowiedź – przypominała Agnieszka Markiewicz, szefowa biura American Jewish Committee na Europę Środkową. – Ponad sto tysięcy Izraelczyków z powodu ostrzału Hezbollahu prowadzonego z Libanu, nie może od roku wrócić do swoich domów – mówiła.
    Jej zdaniem na działalność Iranu należy patrzeć w szerszym kontekście: - Jednym celem Iranu jest likwidacja Izraela, po prostu fizyczna likwidacja. Drugim – dominacja nie tylko na Bliskim Wschodzie, ale w ogóle na świecie.
  • Pamiętajmy, że te same irańskie drony Shahed, którymi jest bombardowany Izrael, codziennie są wykorzystywane przez Rosję do atakowania Ukrainy. Przez cały wrzesień nie było jednego dnia, kiedy drony typu Shahed nie spadałyby na Ukrainę – mówiła Markiewicz. I pytała: - Dlaczego nie widzimy oczywistych związków pomiędzy Iranem a Rosją?
  • Nie możemy zaakceptować faktu, że jakieś państwo jest codziennie atakowane i jego mieszkańcy nie mogą po prostu spokojnie żyć na terenie swojego państwa – podkreślała.

Szefowa AJC Central Europe uważa, że Izrael musi się bronić na siedmiu frontach. – Prowadzi wojnę z Hamasem, Hezbollahem, na Zachodnim Brzegu, gdzie jest 27 organizacji terrorystycznych, z Huti z Jemenu, bojówkami z Iraku, Iranem oraz Syrią, gdzie Irańczycy wspierają reżim Assada – wyliczała Markiewicz.

Zdaniem gościa programu „Rzecz w tym” z punktu widzenia społeczności żydowskiej na świecie świat zmienił się na gorsze ze względu na „bezprecedensowy wzrost antysemityzmu na całym świecie, szczególnie w Stanach Zjednoczonych”.

- Izrael można krytykować i decyzje, które podejmuje polityczne, tak jak tak jak wszystko, co dzieje się w każdym innym kraju. Izrael jest demokracją i zresztą odbywające się co tydzień protesty przeciw rządowi, są tego najlepszym przykładem. Nikt nie blokuje wyrażania opinii i bardzo ostrego sporu politycznego, jaki ma miejsce w Izraelu. To jest normalna cecha demokracji – mówiła Markiewicz. Ale zwracała uwagę na to, że ta normalna krytyka działań państwa Izrael często przekracza granice antysemityzmu: - Wiodące media zachodnie mają problem z tym, żeby nazwać Hezbollah organizacją terrorystyczną, tylko używają jakiś enigmatycznych określeń. Najważniejsze światowe instytucje mają problem z tym, żeby wymienić, który kraj, jaki zaatakował Izrael, czyli Iran. Kiedy nie nazywamy rzeczy po imieniu, tylko mówimy o eskalacji przemocy w regionie, to to nie jest w porządku – mówiła.

Ur. w 1980 r. Absolwent filozofii na Uniwersytecie Jagiellońskim, dziennikarz, publicysta. Redaktor naczelny serwisu rp.pl, I zastępca redaktora naczelnego dziennika „Rzeczpospolita”, szef weekendowego magazynu „Plus Minus”. W „Rzeczpospolitej” od 2008 roku, najpierw jako zastępca, a potem szef działu krajowego. Zdobywca nagrody Grand Press 2016 w kategorii publicystyka. W 2016 nominowany - wraz z Andrzejem Stankiewiczem - również do nagrody Radia Zet im. Andrzeja Woyciechowskiego, oraz do nagrody Kisiela. W 2019 nominowany do nagrody Dobry Dziennikarz. Autor książki „Prawica dla opornych” (Wydawnictwo RM, Warszawa 2023).