Wojska rosyjskie w Ukrainie poniosły klęskę, jeśli porównać potencjał militarny obu krajów. Dlatego Rosja potrzebuje zmobilizować 300 tys. nowych żołnierzy. „Rosyjska biurokracja będzie mieliła nowych poborowych nawet pół roku. To oznacza, że widoczne zmiany na froncie mogą nastąpić dopiero pod koniec zimy” – ocenia Andrzej Łomanowski z działu zagranicznego „Rzeczpospolitej” w rozmowie z Michałem Szułdrzyńskim.
„Rzecz W Tym” – środa, 21.09.2022 r.
fot. PAP/EPA