Kondycja polskiego samorządu słabnie, a jest to o tyle niebezpieczne, że to właśnie samorządowcy troszczą się o codzienne sprawy mieszkańców – mówi Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia, w rozmowie z Michałem Kolanko.
Gość podcastu zwraca uwagę na sytuację, w jakiej znalazły się teraz samorządy. Duży wpływ na ich funkcjonowanie ma pandemia koronawirusa. - We Wrocławiu jesteśmy gotowi szczepić kilkadziesiąt mieszkańców tygodniowo, ale nie mamy czym, a z drugiej strony musimy poświęcać mnóstwo uwagi, temu aby jakoś przeciwstawiać się temu ciągłemu osłabianiu przez partię rządzącą samorządów – tłumaczy Sutryk. - Niestety obserwujemy, że metodą salami próbuje się kolejne kompetencje samorządu ograniczać, ale przede wszystkim próbuje się w istotny sposób osłabiać jego kondycję finansową. To jest niebezpieczne, nie dla samorządowców, ale dla mieszkańców – dodaje.
Jako sprzeciw wobec centralizacji i rządowych pomysłów dzielenia środków z UE na Dolnym Śląsku powstało nowe stowarzyszenie samorządowców Dolny Śląsk-Wspólna Sprawa. – Powiedzieliśmy sobie, że jest pewna granica, której nie można przekraczać. Dość pozwolenia na odbieranie władztwa samorządom. Drugim bezpośrednim katalizatorem był krzywdzący Dolny Śląsk podział środków w ramach RPO [Regionalny Program Operacyjny]. Ale także to wszystko, co się dzieje wokół Krajowego Planu Odbudowy. To przelało czarę goryczy – mówi Sutryk. Prezydent Wrocławia zapowiada też, że stowarzyszenie stanie do wyborów w 2023 roku.
Fot. materiały prasowe