Ludzie w czasach kryzysu czują fałsz. Pielgrzymki na wały nie są nikomu potrzebne – mówi w podcaście "Rzecz w Tym" Michał Kolanko, dziennikarz "Rzeczpospolitej". - Wszystko można przegrzać – także krytykę rządu przez opozycję. Wydaje się, że PiS jest dzisiaj bliski takiego przegrzania krytyki – mówi gość Marzeny Tabor-Olszewskiej.
- Rząd działa w sytuacji powodziowej proaktywnie. Widać było pod koniec tygodnia, że komunikaty są wypuszczane z wyprzedzeniem. Opozycja szuka trochę dziury w całym, ale Donald Tusk doskonale zdaje sobie sprawę, że pomimo tego, iż polityki obecnie nie ma - nastąpił reset spraw politycznych - to jednak rząd jest cały czas oceniany – mówi Michał Kolanko.
- Każda sytuacja kryzysowa o tak ogromnej skali jest czasem, w którym można się zbudować polityczne. Są jednak dwa ryzyka. Ryzyko wpadki poprzez szkodliwą wypowiedź, ale też ryzyko „przegrzania” swojej obecności i zaangażowania – mówi dziennikarz rp.pl w podcaście "Rzecz w Tym".
- Wszystko można przegrzać – także krytykę rządu przez opozycję. Wydaje się, że PiS jest dzisiaj bliski takiego przegrzania krytyki – przekonuje Kolanko. - Obecnie wszyscy się skupiają na tym żeby pomagać. Czas na powrót polityki będzie, ale politycy PiS muszą być ostrożni, żeby nie eksponować celów politycznych ponad trudną sytuację powodzian - dodaje.
- Pandemia koronawirusa, ale też wybuch wojny w Ukrainie, były sytuacjami, w których politycy zobaczyli, że są oceniani w momentach kryzysu. Te sytuacje wiele osób nauczyły reagowania w kryzysie. Dzisiaj jednak jest taki moment, żeby pomóc ofiarom powodzi. Na rozliczenia polityczne przyjdzie czas – mówi gość programu "Rzecz w Tym".
- Opinia publiczna oczekuje przede wszystkim nieprzesadzonej obecności polityków i jasnych komunikatów. Nie potrzebujemy ani siana paniki, ani PR-owych ustawek. Ludzie w czasach kryzysu czują fałsz. Pielgrzymki na wały nie są nikomu potrzebne – tłumaczy Kolanko.
Fot. PAP, Leszek Szymański