Wiele kobiet osiąga sukcesy w swoich profesjach, pnie się po szczeblach kariery, ale w pewnym momencie uświadamia sobie, że tak naprawdę nie daje im to szczęścia, bo marzą o innym życiu i innej drodze. Psycholożka Alina Adamowicz potwierdza tę tezę.
Alina Adamowicz sama zdecydowała się zmienić zawód w wieku lat 40. Zrezygnowała z wysokiej posady w korporacji, by rozpocząć studia psychologiczne na SWPS i wspierać innych w rozwijaniu siebie i budowaniu własnego dobrostanu.
- Miałam świetną pracę, dobre pieniądze, samochód służbowy i kartę służbową, ale przyszedł taki moment, kiedy przestało mi to wystarczać. Zaczęłam się zastanawiać, czy to co robię ma sens”- mówi gość najnowszego odcinka podcastu „Powiedz to kobiecie”.
Ekspertka podkreśla, że zmiany – pomimo, że zawsze równoznaczna jest z wyjściem poza naszą strefę komfortu – nie należy się bać. - Strach jest nieodłączną częścią każdego naszego działania, jesteśmy utkani z lęków, ale nie możemy pozwolić, aby blokowały one nasze poczynania – stwierdza.
W procesie zmiany istotne jest budowanie i wzmacnianie poczucia własnej wartości, które powinno sprowadzać się między innymi do uciszania wewnętrznego krytyka i walki z syndromem oszusta.
- Dobrze jest też mieć wokół siebie ludzi, którzy w nas wierzą i utwierdzają nas w przekonaniu, że nasze wybory są słuszne, a plany dojdą do skutku. Ja dzisiaj jestem innym człowiekiem, choć zmiana zawodowego profilu była trudna, wymagała wysiłku, dyscypliny i cierpliwości. W kryzysowych momentach siły dodawała mi myśl, że jeśli podołam, moje dzieci będą ze mnie dumne” – mówi Alina Adamowicz.