W najnowszym odcinku „Rzecz w tym” Bogusław Chrabota rozmawia z Jędrzejem Bieleckim, dziennikarzem działu Zagranicznego „Rzeczypospolitej”, o bezprecedensowym blackoutcie, który sparaliżował Hiszpanię. W ciągu pięciu sekund kraj utracił 60% mocy, a życie milionów ludzi zatrzymało się w miejscu. Czy odpowiadają za to hakerzy, błędy w zarządzaniu, czy może polityczne nominacje?
W poniedziałek o 12:33 Hiszpania pogrążyła się w ciemności. W wyniku nagłej awarii energetycznej cały kraj, Portugalia oraz część południowej Francji zostały niemal całkowicie odcięte od prądu. W rozmowie z Jędrzejem Bieleckim staramy się zrozumieć, co doprowadziło do tej katastrofy, jakie były jej skutki i jakie konsekwencje może mieć dla przyszłości Hiszpanii i Europy.
Nagły paraliż kraju
– Proszę Państwa, w poniedziałek o 12.33 Hiszpania się zatrzymała. W ciągu pięciu sekund straciła 15 gigawatów mocy, około 60% całego zasilania – przypomina Bogusław Chrabota.
– Sieć elektryczna została odcięta w całej Hiszpanii, w całej Portugalii, w południowej części Francji. Nigdy czegoś takiego nie było. W tak krótkim czasie, dosłownie pięć sekund, wszystko stanęło, padło – mówi Bielecki. Stanęły pociągi, metro, zgasło światło. Przerwano nawet mecze podczas turnieju tenisowego w Madrycie.
Hakerzy wykluczeni, winne systemy?
Według Jędrzeja Bieleckiego, atak hakerski został bardzo szybko wykluczony. – Natychmiast po tym, jak ten prąd został przerwany, hiszpański wywiad zaczął sprawdzać, czy nie chodzi o atak, cyberatak, atak hakerów przede wszystkim rosyjskich – podkreśla dziennikarz. – No ale to bardzo szybko wykluczono.
– Wydaje się wykluczone to, co w pewnym momencie podał Reuter, ale zostało zaprzeczone przez Red Eléctrica, czyli tą sieć hiszpańską przesyłową, że doszło do takiego nadzwyczajnego, niezwykle rzadkiego zjawiska atmosferycznego – dodaje Bielecki
Wstępne straty gospodarcze
Wstępne szacunki strat mówią o około 5 miliardach euro utraconych w ciągu jednej doby.
– Na razie ta jedna doba to jest około 5 miliardów euro – wylicza Bielecki. – Jeżeli teraz wyjdzie ci, że znacznie spadnie ruch turystyczny albo wizerunek kraju, to dopiero się zacznie – przestrzega.
Hiszpania, przypomina Bielecki, gości rocznie niemal 100 milionów turystów i generuje około 100 miliardów euro przychodu.
Polityczne skutki kryzysu
Na poziomie politycznym, blackout staje się paliwem dla opozycji. – Santiago Abascal już dziś wini Pedra Sáncheza za chaos – mówi Bielecki.
Szczególnie krytykowana jest Beatrys Corridor, prezeska Red Eléctrica. – Ona była notariuszem przez wiele lat, ale przede wszystkim miała bardzo bliskie relacje z kolejnymi, socjalistycznymi premierami – dodaje.
– Myślę raczej, że to jest objaw systemu – zauważa Bielecki.
Lekcja dla Europy
Co szczególnie niepokojące, blackout pokazał, jak krucha może być infrastruktura energetyczna nawet w wysoko rozwiniętym kraju. – Można zatrzymać czwartą gospodarkę Unii Europejskiej w pięć sekund – zauważa Bielecki.
Czy podobny scenariusz może spotkać inne kraje, w tym Polskę? – W Polsce blackout przychodzi nagle. Gasną światła i ludzie panikują – mówi Chrabota.
– Jeśli można to zrobić raz, można to powtórzyć – zwraca uwagę Jędrzej Bielecki.