„Nie możemy zgadywać, czego chce Donald Trump – musimy działać sami” – tak można podsumować wspólną konferencję Donalda Tuska i Wołodymyra Zełenskiego. W najnowszym odcinku podcastu „Rzecz w tym” Michał Płociński i Jędrzej Bielecki zastanawiają się, co oznaczają słowa premiera Polski o „gwarancjach NATO, których nikt nie odważy się złamać”.
- To była ważna konferencja – mówi Jędrzej Bielecki, dziennikarz działu zagranicznego „Rzeczpospolitej”, obecny w na spotkaniu w KPRM. - Nie lubię słowa „przełomowa", ale dziś usłyszeliśmy coś kluczowego. Po raz pierwszy pojawił się zarys planu pokojowego, który różni się od tego, czego oczekuje Trump - zauważył.
Jakie deklaracje padły na konferencji Wołodymyra Zełenskiego i Donalda Tuska?
Wołodymyr Zełenski wskazał, że Ukraina, choć aspiruje do NATO, musi szukać alternatywnych rozwiązań: „Jesteśmy w drodze. W tym okresie przejściowym potrzebujemy czegoś innego”. Donald Tusk zgodził się, dodając: „Ideałem jest przystąpienie Ukrainy do NATO, ale musimy patrzeć realistycznie. Są kraje, które tego nie chcą”.
Kluczowym tematem były gwarancje bezpieczeństwa. - Tusk jasno powiedział – gwarancje muszą być takie, żeby Rosja bała się ich złamać. Za tymi gwarancjami musi stać potęga USA, a nie tylko kraje europejskie – analizuje Bielecki.
Prezydent Ukrainy zwrócił uwagę, że pokój nie może oznaczać osłabienia obronności kraju: „Nasza armia liczy 800 tys. ludzi. Wiemy, z kim mamy do czynienia. Demobilizacja nie wchodzi w grę”.
- Miesiąc temu, po spotkaniu z Macronem w Warszawie, Tusk mówił właściwie, że Polska nie jest zainteresowana udziałem w misji pokojowej Macrona – przypomina Bielecki słowa premiera. - A dziś Tusk podkreślił, że to sprawa całego sojuszu atlantyckiego. Jeśli gwarancje będą miały realną siłę, Polska jako kraj NATO-wski, weźmie w tym udział.
Ludobójstwo na Wołyniu: przełom czy stagnacja?
Nie było przeprosin za Wołyń, jakich oczekiwali nawet politycy rządzącej koalicji. "Ale Tusk nazwał rozmowy ministrów kultury obu państw przełomem. Użył ostrych słów wobec tych, którzy chcieliby szantażować Ukrainę kwestiami historycznymi, mówiąc, że to głupcy albo zdrajcy’”.
Czy spotkanie Tuska z Zełenskim w Warszawie odbije się echem na świecie? - Świat patrzy dziś na Polskę – mówi Bielecki. - Polska, dzięki kluczowej roli w NATO i ogromnym wydatkom na zbrojenia, jest na ustach wielu. W prasie francuskiej czy brytyjskiej widzimy wzrost zainteresowania Polską. Na pewno przebiją się informację z dzisiejszej konferencji - zauważa.