Czym jest geotrapping i jak miejscy urbaniści mogą wykorzystać go do przeprowadzenia rewolucji, jakiej potrzebują polskie miasta? Dlaczego właściwie nigdy nie doczekaliśmy się prawdziwej polityki mieszkaniowej? I czy można mówić już o kryzysie polskiej idei samorządu? O tym dyskutują Hubert Salik i Michał Płociński.
Rozmowa wprowadza do najnowszego wydania magazynu „Plus Minus”, w którym nasi autorzy przyglądają się temu, jak zmienia się współczesne miasto. O geotrappingu pisze Jakub Kowalski w tekście „Miasto według smartfona”. Bo dane z naszych telefonów mówią o nas bardzo wiele. Np. jak naprawdę wyglądają nasze codzienne miejskie migracje i na ile odpowiada im siatka komunikacji publicznej. W których dzielnicach przebywa najwięcej ludzi za dnia, a do których najwięcej osób wraca na noc. I gdzie mieszkańcy szukają rozrywki.
O naszych mieszkaniach i urbanistyce opowiada Łukasz Drozda, autor właśnie wydanej książki „Dziury w ziemi. Patodeweloperka w Polsce”. Zauważa, że właściwie nigdy nie realizowano w Polsce polityki mieszkaniowej z prawdziwego zdarzenia, a i masowego budownictwa społecznego czasów PRL też nie warto dziś idealizować. Dlaczego politycy jak ognia unikają tego tematu?
A Michał Dobrołowicz wybrał się na dzielnicę Odolany, nazywaną warszawskim Hongkongiem. Jak się mieszka w miejscu, gdzie od dekady każdą wolną przestrzeń deweloperzy szybko zamieniają na kolejne olbrzymie osiedla? Jak te dawniej kolejowe tereny wspominają starzy mieszkańcy, a jak o swoim nowym domu opowiadają nowi lokatorzy – o tym wszystkim w reportażu „Hongkong w Warszawie”.
Najnowsze wydanie „Plusa Minusa“ można kupić pod tym linkiem.
A w nim również:
Daniel Fried, były ambasador USA w Polsce: "Owszem, Niemcy schrzanili politykę wobec Rosji. Ale co my zrobiliśmy w Wietnamie? W Iraku? Czy to jest powód, aby więcej z nami nie współdziałać?"
Piotr Zaremba pisze: "Książka Piotra Skwiecińskiego „Koniec ruskiego miru?” stawia mocne pytania o rosyjskie cechy narodowe, które doprowadziły do okrucieństw z Buczy. Debata wokół leopardów każe z kolei pytać o współczesną niemiecką naturę".
"Czy z postradzieckiego kraju sportów walki można w niespełna dwie dekady zrobić potęgę tenisową? Miliarder Bułat Utemuratow uważa, że w Kazachstanie można. I to robi", czyli "Rybakina, Putincewa, Gołubiew… Bułat Utemuratow tworzy tenisową potęgę".
"Bootleg, czyli nielegalne nagrania gwiazd, to od lat mroczny przedmiot pożądania fanów i pirackich wydawców. Kiedyś wychodziły na winylach, teraz gwiazdy walczą z nimi w sieci" w tekście "Jak Bob Dylan pokonał piratów".
"Gierkowska dekada zaczęła się na dobre od spotkań nowego przywódcy z robotnikami Szczecina i Gdańska. Propaganda PRL zadbała, by zapamiętano z nich głównie odpowiednio zmanipulowane „Pomożecie? Pomożemy!”. Jak naprawdę przebiegała wizyta na Wybrzeżu?" o tym w tekście "Uwierzyłem Gierkowi, jak Boga kocham".