"Plus Minus": Czy to już zimna wojna?

„Plus Minus”: Czy to już zimna wojna?

Czy dominacja Ameryki na światowej scenie się kończy? Czy chiński smok zacznie dyktować warunki globalnego ładu? I czy to oznacza kres demokracji, jaką znaliśmy przez ostatnie 30 lat.

Przybywa analityków i politologów wieszczących początek nowej zimnej wojny. W ciągu kilku ostatnich dekad Stanom Zjednoczonym wyrósł poważny rywal gospodarczy Chiny. I choć Pekin stworzył swoją potęgę grając według reguł amerykańskiego kapitalizmu, to daleko mu to podzielania demokratycznych przekonań USA czy Europy. Nie jest to więc tylko starcie o prymat ekonomiczny na świecie, przepływy zysków z globalnych biznesów, w grę wchodzi również ideologia - podejście do wolności, własności, praw człowieka.

"Od lat osiemdziesiątych kolejni amerykańscy prezydenci zakładali, że Chiny pójdą w ślady Japonii, Korei Południowej czy Tajwanu i w miarę bogacenia się społeczeństwa zaczną się demokratyzować i integrować z liberalnym porządkiem międzynarodowym" - pisze Jędrzej Bielecki w tekście "Nowy porządek świata", otwierającym najnowsze wydanie magazynu "Plus Minus" (17-18 lipca 2021). Niestety nadzieje te stały się złudne. Ameryka myślała, że wszyscy będą grali według jej reguł, a Rosję da się izolować, między innymi z powodu słabej gospodarki opartej głównie na surowcach, podatnych na zmiany cen. W ten sposób Waszyngton zlekceważył rosnącą w Azji potęgę, kopiującą know how z Zachodu, ściągającą produkcję z całego świata dzięki taniej sile roboczej i trzymającej w szachu duże koncerny wstrzymaniem dostępu do gigantycznego rynku. "To zderzenie demokratycznego i autorytarnego porządku, które zdecyduje, kto będzie meblował świat XXI wieku" - pisze Jędrzej Bielecki.

W tle toczy się też rywalizacja o strefy wpływów. I nie jest to już, jak przed 1989 r. rywalizacja dwóch mocarstw, podzielonych umowną "żelazną kurtyną". Oczywiście, wciąż USA i Rosja budują wpływy w różnych krajach, ale to Chiny stały się ważnym rozgrywającym w światowym ładzie. O wpływy walczą też Turcja, Unia Europejska i kraje arabskie. Najważniejszą metodą wpływu są pieniądze. To dzięki nim Chiny zdobyły silny przyczółek m.in. w Afryce, w ciągu dwóch dekad zdobywając kontrolę nad dużymi zasobami metali ziem rzadkich, niezbędnych do produkcji urządzeń elektronicznych.

O tym, jak dziś buduje się strefy wpływów w nowym geopolitycznym porządku w podcaście "Posłuchaj, Plus Minus" rozmawiają Hubert Salik i Mariusz Janik.

Prowadzący