Monika Smulewicz, CEO Eduwersum Collegium Rozwoju HR, autorka bloga HR na Szpilkach była gościem magazynu Rzecz o Prawie. Rozmówczyni przypomniała, jakie wymogi narzucą przedsiębiorcom, ale też sektorowi publicznemu unijne regulacje. To m.in. obowiązek podawania w ogłoszeniach o pracę widełek oferowanych zarobków na danym stanowisku, zakaz wpisywania do umów o pracę zapisów o niejawności płacy, a także konieczność publikowania danych i informowania pracowników o przeciętnym wynagrodzeniu na stanowiskach z danej grupy z podziałem na płeć.
Jednym z podstawowych celów zmian jest zniwelowanie tzw. luki płacowej, czyli różnicy w wynagradzaniu kobiet i mężczyzn. Jak jednak zaznaczyła Monika Smulewicz, nawet najlepsze regulacje to jedno, a pokutujące wciąż stereotypy i gotowość samych kobiet do umacniania swojej pozycji to drugie.
– My kobiety musimy np. odważniej wchodzić na menadżerskie stanowiska, odważniej podejmować decyzje dotyczące nieustępowania tak łatwo miejsca. Podam przykład: Jeśli w ogłoszeniu rekrutacyjnym jest 10 wymagań, kobieta sprawdzi, czy wszystkie 10 spełnia. Mężczyzna widząc, że spełnia choćby jedno, już się zgłosi – stwierdziła ekspertka.
Zapytana, czy wejście w życie nowych przepisów może dla niektórych zatrudnionych oznaczać podwyżki, Monika Smulewicz odparła: – Z całą pewnością pracodawcy będą musieli swoje budżety wynagrodzeniowe do tych rozwiązań przystosować.
