Paweł Juszczyszyn, sędzia

Obawiam się, że wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w mojej sprawie nie zostanie wykonany – mówi w programie Rzecz o Prawie sędzia Paweł Juszczyszyn.

W zeszłym tygodniu ETPC orzekł, że odsunięcie go od orzekania było złamaniem Art. 18 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i zasądził mu 30 tys. euro zadośćuczynienia. Ta kwota mniej więcej odpowiada temu, co obcięto z sędziowskiej pensji Juszczyszyna, gdy decyzjami Izby Dyscyplinarnej został zawieszony w czynnościach. O zwrot odebranych pieniędzy sędzia Juszczyszyn procesuje się w innym postępowaniu przed sądem w Bydgoszczy. – Szykany wobec mnie trwają – uważa sędzia.

  • Myślę, że w mojej sprawie zadośćuczynienie zasądzone przez ETPC może mi nie zostać wypłacone, tak jak w innej sprawie sędziów Dolińskiej-Ficek i Ozimka. Tam MSZ wprost powiedziało, że nie zapłaci powołując się na wyrok polskiego TK – powiedział sędzia podkreślając, że stanowisko MSZ jest niezasadne. Myślę, że w mojej sprawie będzie podobnie, ale chcę zauważyć, że w tamtej sprawie TK oceniał art. 6 konwencji, a w mojej sprawie ETPC uznał, że nie tylko art. 6, bo także art. 8 i 18 stanowi podstawę zasądzenia zadośćuczynienia – dodał.
Prowadzący