Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL

Najpierw premier powiedział: „Im więcej zakażeń, tym więcej obostrzeń, będą spadać zakażenia, zmniejszy się liczba obostrzeń”, nic z tego się nie sprawdza – mówił gość Michała Kolanki.

Prezes PSL-u, mówił o tym jak według niego powinno wyglądać znoszenie obostrzeń związanych z koronawirusem.

- Już dziś otworzyłbym: hotele, restauracje, siłownie, ale w reżimie sanitarnym z ograniczoną liczbą miejsc. Jest zestaw propozycji, by Polska wyszła z pandemii - chociażby 5-procentowy VAT w gastronomii, zwolnienia lekarskie płatne przez ZUS w trakcie kwarantanny, a nie jeszcze przez 33 dni obciążanie przedsiębiorcy nakazami państwowymi. Jest wiele rozwiązań, które wdrożyłbym już dzisiaj, ale na pewno inaczej podszedłbym do komunikacji. Nie ma komunikacji z rządem, nie ma planu pandemicznego – to jest wielka bolączka dla wszystkich – stwierdził prezes PSL-u.

Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się także szerzej do strategii rządu związanej z ożywianiem gospodarki.

- Plany pandemiczne przygotowywane są na wypadek pandemii, a nie na wypadek kiedy ta pandemia nie następuje. Najpierw premier powiedział: „Im więcej zakażeń, tym więcej obostrzeń, będą spadać zakażenia, zmniejszy się liczba obostrzeń”, ale nic z tego się nie sprawdza. Pracodawcy dowiadują się, na 3-4 dni przed zmianami przepisów, że będą mogli otworzyć muzea i galerie. Nikt nie przypuszczał, że muzea będą otwarte. Wszyscy liczyli, że restauracje i hotele będą otwarte w reżimie sanitarnym. Takie działania mogą prowadzić do buntu społecznego i otworzenia restauracji, siłowni, hoteli, ale już nie w reżimie sanitarnym – ocenił polityk.  

Prowadzący