Ja się zaszczepię jutro, pewnie w godzinach przedpołudniowych. Jak najbardziej chcę się zaszczepić i jutro ten akt się dokona - mówił gość Zuzanny Dąbrowskiej, z wykształcenia lekarz, dyrektor Miejskiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie, dr Wojciech Konieczny.
Konieczny mówił, że w jego szpitalu w Częstochowie na COVID-19 chce się zaszczepić ok. 40 proc. z ponad 800 pracowników.
- 30 proc. załogi przechorowało już COVID-19 - zaznaczył senator przyznając jednocześnie, że wynik - jeśli chodzi o liczbę chętnych do szczepienia w jego placówce - jest "słaby". Zaznaczał jednak, że wpływ na to ma duży odsetek pracowników szpitala, którzy przeszli COVID-19.
Mówiąc o rozpoczętych w Polsce szczepieniach dr Konieczny podkreślał, że celem powinno być osiągnięcie odporności zbiorowej co uda się osiągnąć przy 60-70 proc. zaszczepionych.
- Chcemy wiedzieć jakie są założenia Narodowego Programu Szczepień. Trzeba wiedzieć czy jest jakaś strategia realizowana - mówił jednocześnie dr Konieczny odnośnie domagania się przez Lewicę informacji na temat programu od rządu.
- Do tej pory mamy takie doświadczenia, ze walka z epidemią nie podlega żadnej realnej, ugruntowanej strategii - dodał.
- Zbliża się sylwester, nie wiemy czy jest godzina policyjna czy jej nie ma, będą mandaty czy ich nie będzie - zauważył dr Konieczny.
- Teraz jest moment, kiedy jest możliwość rzeczywiście realnej walki z epidemią. Naprawdę dużo zależy od tego jak zrealizujemy te szczepienia, jak będą one przebiegać, jak wiele osób się zaszczepi - dodał. - Chcemy poznać założenia jak to będzie wyglądać, bo ja się obawiam, że tak naprawdę tych założeń nie ma - przyznał.