Pytanie o to, czy zamierzam się zaszczepić traktuje jako retoryczne – mówił gość Zuzanny Dąbrowskiej.
Jego zdaniem politycy powinni dawać przykład właściwych zachowań w tej kwestii, a nie „rozdzielać włos na czworo”. Europoseł zwrócił tez uwagę, że inne kraje, w tym sąsiadujące z Polską Niemcy, Czechy i Słowacja wprowadzają drakońskie ograniczenia poruszania się i inne obostrzenia, więc Polska na ich tle nie jest wyjątkiem.
Polityk zapytany o to, czy jego zdaniem konkluzje ostatniego szczytu UE na którym zawarto kompromis w sprawie budżetu UE na następne lata, są źródłem prawa, jak wskazuje to premier Mateusz Morawiecki, odparł, że ważniejsze od nich są tylko postanowienia traktatów. – Ale to nie znaczy, że nie można ich złamać, tak jak robią to niestety niektóre instytucje i państwa unijne – dodał. – Można więc pewnie się spodziewać prób łamania regulacji niższego rzędu, takich jak konkluzje - zaznaczył.
Zapytany o to, dlaczego inne zdanie ma w tej sprawie koalicjant PiS, czyli Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry odparł, w „tej sprawie słucham doktora prawa, Jarosława Kaczyńskiego i innych ekspertów”. - Wiem, że można mieć precyzyjne regulacje, ale ich nie przestrzegać, przed nami jest więc pytanie jaka będzie praktyka tego, co zostało ustalone na szczycie, a co jest dla Polski korzystne - mówił.
Czy należy się liczyć z oporem Ziobry w sprawie ratyfikacji rozporządzenia o funduszu odbudowy? – W grę wchodzi ogromna suma pieniędzy dla Polski, jesteśmy trzecim – czwartym w kolejności krajem, beneficjentem. Spodziewam się więc, że parlament w całości zagłosuje „za” i jestem pewien że ta ratyfikacja nastąpi – zapewniał Czarnecki.
Na pytanie o to czy PiS liczy na PSL w sprawie rozporządzenia i czy postawa SP jest problemem dla PiS, Ryszard Czarnecki uznał, że jego zdaniem Zbigniew Ziobro ma prawo o odmiennego zdania. - To powinno być poparte przez koalicję i opozycję. A Solidarna Polska – skoro przyznajemy prawo formacji Gowina, żeby różnić się z nami publicznie - to bądźmy symetrystami i przyznajmy to prawo także tej drugiej partii w koalicji. Mam jednak nadzieję, że w głosowaniu wszyscy posłowie poprą rozporządzenie o funduszu odbudowy.
Zdaniem eurodeputowanego decyzja o ewentualnej dyscyplinie w głosowaniu należy do klubu parlamentarnego PiS.