Podstawową sprawą jest to, jak się zakończy szczyt Rady Europejskiej - czy będziemy mieli budżet i fundusz odbudowy, albo będzie dalszy ciąg konfliktu - mówił gość Zuzanny Dąbrowskiej.
- Ja obstawiam ten pierwszy scenariusz. Uważam, że najostrzejsze będzie to co się wydarzy w kraju. Ja uważam, że może się to skończyć nawet rozpadem koalicji rządowej - stwierdził Kowal.
Pytany o to, czy w wyniku batalii o budżet UE Mateusz Morawiecki może stracić posadę, Kowal zwrócił uwagę, że "główny cel dla którego Morawiecki został premierem, nie został zrealizowany" - ponieważ premier miał być skuteczniejszy w negocjacjach z UE niż Beata Szydło, a - jak dodał - obecna sytuacja to "powtórzenie scenariusza 27 do 1". - Morawiecki ma wielu wrogów w rządzie - podkreślił Kowal.
Zdaniem Kowala rozwiązaniem kompromisowym sporu o budżet UE mogłaby być dodatkowa rezolucja interpretacyjna do rozporządzenia wiążącego wypłatę funduszy z Unii z kryterium praworządności, poluzowanie reguł Zielonego Ładu lub jakieś dodatkowe środki z UE dla Polski.
- Nie to jest jednak istotą sprawy. Istotą sprawy jest dziś walka wewnętrzna, Mateusz Morawiecki był przekonany, że jest delfinem, że nic mu nie grozi - a dziś okazuje się, że nie jest delfinem, tylko zderzakiem - stwierdził poseł Koalicji Obywatelskiej.
Kowal stwierdził, że Morawiecki może być jedyną ofiarą kryzysu związanego ze sporem o budżet UE.
- Nowym premierem zostanie prawdopodobnie albo Mariusz Błaszczak, albo Joachim Brudziński - ocenił poseł Koalicji Obywatelskiej.
Czy premierem mógłby zostać prezes PKN Orlen, Daniel Obajtek? - Moim zdaniem kiedyś tak, dzisiaj nie bardzo. Dziś PiS będzie szukał rozwiązania politycznego, bo obecna sytuacja może się skończyć wyborami w przyszłym roku - stwierdził Kowal.