Marcin Duma, szef IBRiS

Stosunek Polaków do UE jest bardzo dobry, tylko że to nie obrazuje w pełni tego nastroju, tych emocji, które towarzyszą nam, gdy myślimy o UE - mówił gość Zuzanny Dąbrowskiej.

Duma podkreślił, powołując się na ostatni sondaż IBRiS dla "Rzeczpospolitej", że gdyby w Polsce odbyło się referendum w którym Polacy zostaliby zapytani, czy chcą pozostać w UE, wówczas "ponad 80 proc. badanych zagłosowałoby za pozostaniem w Unii".

- Polacy są jednym z najbardziej prounijnych, prointegracyjnych społeczeństw w UE - podkreślił Duma. 

Jednocześnie szef IBRiS zwrócił uwagę, że - co wynika z sondażu opublikowanego w "Rzeczpospolitej" we wtorek - "Polacy mają pewien problem godnościowy jeśli chodzi o UE".

- Chcielibyśmy, aby nasza pozycja była adekwatna do naszych aspiracji - ocenił.

- Oczekiwalibyśmy dziś. jako społeczeństwo, trochę innego traktowania Polski i Polaków niż to, co dostajemy w tej chwili - dodał podkreślając, że Polacy nie chcą już być traktowani w UE jak ubogi krewny państw Zachodu.

Według Dumy pod tym względem groźba zawetowania przez Polskę unijnego budżetu "wpisuje się w takie oczekiwanie: musicie się z nami liczyć".

- W tym obszarze rząd Morawieckiego nie musi liczyć się z rykoszetem, który może go trafić - dodał w kontekście ostrego sporu między Polską i Węgrami a pozostałymi państwami Unii ws. unijnego budżetu.

Prowadzący