Marcin Kierwiński, sekretarz generalny PO

To wygląda jak recydywa – recydywa nieprzygotowania rządu PiS na walkę z pandemią – mówił gość Zuzanny Dąbrowskiej.

Kierwiński zapytany o to czy rząd i opozycja są w stanie porozumieć się w sprawie zwalczenia epidemii koronawirusa w Polsce, odpowiedział, że jest to zależne od tego czy obecny rząd będzie chciał współpracować.

- My chęć takiej współpracy deklarowaliśmy wcześniej wielokrotnie oraz sygnalizowaliśmy, że taka strategia - a raczej jej brak - jest niewystarczająca do walki z epidemią. Byliśmy na wszystkich spotkaniach, które organizował premier Morawiecki, tylko zasadniczym problemem jest to, że z tych spotkań po prostu nic nie wynika – stwierdził poseł PO.

Marcin Kierwiński odniósł się także szerzej do sytuacji epidemiologicznej w Polsce. - Wszyscy wiedzą, że będzie druga fala pandemii koronawirusa, a rząd nadal jest nieprzygotowany. Maseczki może już są, ale nadal nie ma całościowego planu działania jak postępować. To wygląda jak recydywa – recydywa nieprzygotowania rządu PiS na walkę z pandemią – ocenił sekretarz generalny PO.

Polityk Platformy mówił też o konkretnych rozwiązaniach - zaproponowanych przez PO - w celu walki z epidemią w Polsce.

- Pierwsza kwestia to uruchomienie specjalnego funduszu medycznego na wsparcie służb medycznych w walce z koronawirusem. Kraje, które poradziły sobie najlepiej w pierwszej fazie pandemii, to te, które wykonywały najwięcej testów. Dziś uważamy, że warunki testowania, które zaproponował rząd we wrześniu, są całkowicie nieodpowiedzialne. Przez miesiąc doktryna rządowa była taka, że testujemy tylko pacjentów, którzy mają równocześnie cztery objawy choroby, tylko, że wirusolodzy i epidemiolodzy mówią, że te cztery symptomy choroby występują o około 3 proc. chorych na COVID-19 – skomentował.    

Prowadzący