Marek Balicki, były minister zdrowia

Trzeba nadać sterowność systemowi ochrony zdrowia i strukturę, która sprawnie reagowałaby na wyzwania - mówił gość Jacka Nizinkiewicza.

Wydaje się, że trzeba wrócić do tych pomysłów, żeby system miał charakter regionalny. Czyli szpitale na poziomie województwa powinny być w ręku jednego dysponenta, powinien mieć on też środki na finansowanie ich działalności - przekonywał Balicki.

- Jak oceniamy z perspektywy 20 lat funkcjonowanie rynku wewnętrznego w Polsce, czyli rozdzielenia systemu finansowego od dostarczania świadczeń, to nie sprawdziło się, a zwłaszcza nie sprawdza się w warunkach takich jak pandemia - mówił były minister zdrowia.

- Dzisiaj ciągle szpitale mają własne strategie, właściciele nie mają środków na ich finansowanie - ubolewał.

Czy w ostatnich latach była podejmowana próba reformy systemu ochrony zdrowia? - Debata zainicjowana przez (ministra zdrowia) Łukasza Szumowskiego skończyła się publikacją i pewnymi wytycznymi - mówił Balicki.

Myślę, że najbliższe miesiące, niezależnie od tego, że mamy COVID, powinno być dążenie do uzyskania lepszej sterowalności systemu. Pandemia może potrwać do końca przyszłego roku, jak zapowiada wielu ekspertów - dodał.

Czy polski system ochrony zdrowia wytrzyma pandemię? - Wydaje się, że przy obecnej wielkości liczby zakażeń system opieki zdrowotnej powinien dać sobie radę - mówił Balicki.

Zdaniem byłego ministra zdrowia środki publiczne przeznaczone na ochronę zdrowia powinny być o połowę wyższe. Jak dodał wówczas można byłoby podnieść wynagrodzenia lekarzy i pielęgniarek choć - jak zaznaczył - już dziś wynagrodzenia w niektórych grupach lekarzy są satysfakcjonujące.

Prowadzący