Tomasz Zimoch, poseł Koalicji Obywatelskiej

Dla wielu posłów jest to na pewno problem, by rozmawiać normalnie z rolnikami, czy hodowcami, a wielu odczuwa też pewien niepokój, że rzeczywiście może dojść do przyśpieszonych wyborów – ocenił gość Jacka Nizinkiewicza.

Zimoch zapytany o to, czy opozycja jest gotowa na kolejne wybory parlamentarne – w kontekście ewentualnego rozłamu w Zjednoczonej Prawicy – odpowiedział, że opozycja jest zawsze gotowa na wcześniejsze wybory.

- To nie jest tak, że opozycja nie brała wcześniej pod uwagę przyśpieszonych wyborów. Już na początku kadencji słyszałem, że będą możliwe wcześniejsze wybory i wcale nie musi się odbyć normalna, czteroletnia kadencja. Poza tym wybory nie odbędą się za dwa dni, ani za tydzień, wybory nie są jeszcze rozpisane, więc proszę nie martwić się o opozycje, jeśli chodzi o przygotowanie do wyborów, bo uważam, że szeroko rozumiana opozycja będzie mogła te wybory wygrać – stwierdził poseł KO.

Polityk KO ocenił też sytuację w Zjednoczonej Prawicy po głosowaniu w sprawie nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. - Widziałem to już w ciągu dnia: nerwowe ruch, rozmowy, nawet pytania w czasie obrad od posłów Solidarnej Polski, wychodzenie na papierosa, spoglądanie na to co robią ci, którzy decydują o losach rządzącej koalicji. Słyszałem również szczerą wypowiedź posła Zjednoczonej Prawicy po głosowaniu, kiedy złapał się za głowę i powiedział: „co ja teraz zrobię, jak w weekend mam jechać na wieś do chłopów”, więc na pewno są tam nerwowe ruchy. Dla wielu posłów jest to na pewno problem, by teraz rozmawiać normalnie z rolnikami, czy hodowcami, a wielu odczuwa też pewny niepokój, że rzeczywiście może dojść do przyśpieszonych wyborów – mówił Zimoch.

Poseł skomentował również powstanie nowego ruchu Rafała Trzaskowskiego. - Ruch Rafała Trzaskowskiego ma być dodatkowym nurtem obywatelskim dla wzmocnienia KO. Ten  ruch jest absolutnie konieczny - pokazała to kampania prezydencka, w której działało dużo osób, nie chcących być członkami partii i zrażonych do nich, a w ruchu obywatelskim chcą działać – ocenił polityk KO.

Prowadzący