Prof. Ewa Marciniak i prof. Jarosław Flis

Zasoby wyborców związane ze Zjednoczoną Prawicą są już wyczerpane, w takim razie trzeba szukać wyborców gdzieś dalej – oceniła w rozmowie z Zuzanną Dąbrowską politolog, prof. Ewa Marciniak.

Gośćmi Zuzanny Dąbrowskiej byli prof. Ewa Marciniak i prof. Jarosław Flis, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Prof. Flis analizował szanse na zwycięstwo obu kandydatów w II turze wyborów prezydenckich.

- Walka będzie bardzo wyrównana, Andrzej Duda ma wstępną przewagę, ale warto pamiętać, że tutaj istotnym punktem odniesienia są wybory senackie zeszłego roku, w których PiS miało wyraźną przewagę nad PO, a pomimo tego w wyborach do Senatu wszyscy wyborcy, którzy tworzyli blok senacki, zagłosowali przeciwko kandydatom PiS i - w związku z tym - PiS nie ma większości w Senacie - zauważył prof. Flis.

- Jest iluś podobnych kandydatów, których wyborcy chcieliby, żeby pokonać urzędującego prezydenta, piłka jest cały czas w grze i wiadomo, że jednym z największych wrogów zwycięstwa jest przekonanie, że jest ono nieuniknione – dodał.

Z kolei prof. Marciniak wskazywała na grupy elektoratu w których Andrzej Duda będzie szukał dla siebie poparcia.

- Andrzej Duda uzyskał więcej głosów niż PiS w wyborach parlamentarnych, więc wydaje się, że zasoby związane ze Zjednoczoną Prawicą są już wyczerpane. W takim razie trzeba szukać wyborców gdzieś dalej, np. wśród wyborców Krzysztofa Bosaka. Ale okazuje się, że sprawa nie jest taka oczywista, dlatego, że z jednej strony jest elektorat ideowy, a z drugiej strony, pragmatyczny. W wypadku elektoratu Krzysztofa Bosaka jest elektorat związany z wolnością gospodarowania, są tam przedsiębiorcy, dla których idee wolnorynkowe, są ważniejszymi ideami niż idee związane ze światopoglądem, więc być może prezydent będzie szukał elektoratu w części u Krzysztofa Bosaka, a na pewno też wśród wyborców Władysława Kosiniaka-Kamysza – analizowała politolog.

Prowadzący