W Warszawie największy problem ze zbieraniem w weekend podpisów pod kandydaturą Rafała Trzaskowskiego był taki, że wiele osób mówiło, że już się pod listą poparcia dla niego podpisało - mówiła rozmówczyni Michała Kolanko.
Część osób mówiła, że nie chce tracić prezydenta - dodała Lubnauer (Trzaskowski jest prezydentem Warszawy, w przypadku wygrania wyborów prezydenckich będzie musiał odejść z tego urzędu - red.).
Była szefowa Nowoczesnej chwaliła Trzaskowskiego za "świetne przemówienia w Gdańsku i Krakowie". - To przemówienia, o których ludzie mówią - stwierdziła.
Na uwagę, że jak na razie w wystąpieniach kandydata KO na prezydenta jest mało konkretnych obietnic, Lubnauer odparła, że "na główne programowe przemówienie Trzaskowskiego musimy jeszcze poczekać".
Pamiętajmy że najpóźniej wszedł do tego peletonu - dodała.
Jednocześnie Lubnauer negatywnie oceniła przebieg kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy. - Początek kampanii Dudy jest masakryczny. Odwiedza inwestycje, których nie ma - dziurę w ziemi lub nawet brak dziury w ziemi - ironizowała.
Mówiąc o szansach Rafała Trzaskowskiego w II turze Lubnauer podkreśliła, że "najwięcej zależy od mobilizacji".
W tej chwili elektoraty są bardzo silnie podzielone na dwa obozy i widać że obozy te idą łeb w łeb. Trzaskowski goni Dudę ale to od mobilizacji tej części Polaków, którzy mówią, że mają dość, zależy wynik wyborów - oceniła.