Janusz Korwin-Mikke, lider partii KORWiN, poseł Konfederacji

Skandalem jest, że nasi rządzący robią te kretynizmy i blokują gospodarkę, generują gigantyczne straty, a robią to dlatego, że mamy tfu-demokrację – ocenił gość w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem.

Korwin-Mikke zapytany o to czy życie wyborców jest zagrożone przez wybory prezydenckie w maju, odpowiedział, że rząd wprowadzając obostrzenia musi zdecydować się również na przesunięcie wyborów.

Rząd robi histerię twierdząc, że jest tragiczna sytuacja i nie wolno wejść do lasu, a jednocześnie każe nam iść na wybory. Albo mamy sytuację dramatyczną - i wtedy nie robimy wyborów, albo idziemy na wybory, ale nie wprowadzamy tych wszystkich ograniczeń – skomentował Korwin-Mikke.

Zdaniem polityka Konfederacji, jeśli wybory korespondencyjne w maju się odbędą, zostaną sfałszowane przez PiS. – Wybory są regularnie fałszowane, w każdych wyborach jest kilkadziesiąt przypadków, że ludzie oddają na kogoś głos, a potem patrzą na wyniki w swojej komisji wyborczej i nie ma tam ani jednego głosu na kandydata na którego zagłosowali – mówił lider partii KORWiN.

Janusz Korwin-Mikke odniósł się również do ustaw tarczy antykryzysowej wprowadzonej przez rząd. – Polska ponosi kilkanaście miliardów euro strat dziennie z powodu zaleceń rządu, nie z powodu wirusa. To rząd powoduje histerię i zarządzenia w wyniku których powstają ogromne straty gospodarcze. Rząd nie powinien dawać pożyczki przedsiębiorcom, tylko zapłacić odszkodowania, jeśli zamknął hotele, to musi wypłacić hotelarzom za straty – ocenił poseł Konfederacji.

Prowadzący