Prof. Ewa Marciniak, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego

Wzrost poparcia dla Konfederacji trzeba oceniać w kontekście poparcia dla Trzeciej Drogi. Porównanie obu elektoratów sugeruje, że mamy do czynienia z przepływem wyborców wobec różnych nieoczywistości Trzeciej Drogi, między innymi związanych z poparciem dla zmiany prawa aborcyjnego, dla związków partnerskich - uważa prof. Ewa Marciniak, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Komentowała w ten sposób wyniki ostatnich sondaży. Prof. Marciniak oceniła, że te właśnie kwestie mogą zaważyć na przyszłości koalicji rządzącej.

Z przytoczonego przez Joannę Ćwiek-Świdecką sondażu, przygotowanego przez pracownię Opinia24 dla TVN24, wynika, że poparcie dla Koalicji Obywatelskiej wzrosło o 2 punkty procentowe i na tę partię chciałoby zagłosować 33,3 proc. badanych. PiS chciałoby poprzeć 32,4 proc. ankietowanych, co oznacza wzrost o 1,6 punktu procentowego. Konfederacja z poparciem 12,2 proc. znalazła się na trzecim miejscu zestawienia (-0,1 punktu proc.), Lewica uzyskała w badaniu 8,8 proc. poparcia (to spadek o 0,3 punktu proc.).

Z kolei Trzecia Droga - koalicja PSL i Polski 2050 – mogłaby liczyć na głosy zaledwie 7,9 proc. badanych, czyli o 2,6 punktu procentowego mniej, niż przed miesiącem. Taki wynik w wyborach do Sejmu oznaczałby, że Trzecia Droga nie przekroczyłaby progu dla koalicji, który wynosi 8 proc.

- Trzeba ten wzrost Konfederacji w jakimś stopniu oceniać w kontekście poparcia dla Trzeciej Drogi. To poniżej progu wyborczego, chyba, że partie by się rozłączyły, o czym gdzieś się tam delikatnie mówi – stwierdziła prof. Ewa Marciniak. - Wyborcy szukają alternatywy, ale nie w wymiarze światopoglądowym, tylko raczej w wymiarze wolnorynkowym, idei liberalnych w gospodarce, w związku z tym zaczynają zasilać Konfederację.

Zdaniem prof. Ewy Marciniak „to oznaka pewnych zmian w strukturze poparcia, w geografii politycznej i na polskiej scenie partyjnej„. Pytana o to, czy z Trzeciej Drogi zaczynają odpływać wyborcy PSL czy Polski 2050, politolożka odparła, że ”raczej jedni i drudzy". - Z różnych powodów. Wyborcy PSL dlatego, że twardo stoją na własnym stanowisku dotyczącym związków partnerskich i złagodzenia ustawy o aborcji, wiec tu nie ma żadnego pola do kompromisu. Natomiast wyborcy Trzeciej Drogi, którzy poparli tę partię ze względu na pewne postulaty o charakterze wolnorynkowym (...) szukają reprezentacji swoich interesów w innej partii. To może skutkować tym, że po wyborach prezydenckich zostaną podjęte jakieś decyzje o zmianie struktury Trzeciej Drogi i każda partia pójdzie własną drogą - mówiła prof. Ewa Marciniak.

Prof. Ewa Marciniak uważa, że każdy elektorat oczekuje w wyborach prezydenckich kandydata, który będzie reprezentował interesy wyborców „przypisując prezydentowi rolę ustrojową, której on tak naprawdę nie ma”. - Bardzo mocno akcentuje się możliwość inicjatywy ustawodawczej prezydenta i podejmowania pewnych zmian w sferze ustrojowej i sferze gospodarczej. (...) Wyborcy w mniejszym stopniu widzą w prezydencie głowę państwa, ale osobę, która może reprezentować ich interesy – zauważyła politolożka.

Jej zdaniem wyborcy PiS oczekują, że prezydent następnej kadencji będzie reprezentował interesy środowiska politycznego PiS. (...) Wyborcy rządzącej koalicji oczekują, że będzie strażnikiem konstytucji, natomiast wyborcy Konfederacji chcieliby silnego, charyzmatycznego lidera. - Te oczekiwania są zróżnicowane ze względu na elektorat, ale gdyby zapytać wyborców ogólnie, bez względu na elektoraty, to konstytucja wybija się na pierwsze miejsce – mówiła prof. Ewa Marciniak.

Prowadzący