Nie może być tak, że Schengen zostaje zawieszone, bo to miałoby druzgocące skutki dla całej Europy - ocenił gość Michała Kolanki.
Europoseł Platformy Obywatelskiej Bogdan Zdrojewski, do niedawna poseł, był przez Michała Kolankę pytany o sprawę zmiany polityki migracyjnej. - Nie ma jeszcze bilansu. Na razie są oczekiwania, formułowane zarówno wobec Polski, jak i oczekiwania od tych najważniejszych grup politycznych, aby ten problem został właściwie domknięty - odparł. Dodał, że jest kilka pomysłów, a najważniejszy - jego zdaniem - płynie z Polski, ponieważ Polska - kontynuował eurodeputowany - ma „najbardziej istotną granicę" z punktu widzenia wojny na Ukrainie. - W związku z tym oczekiwania wobec Polski są dość duże - przekonywał.
Trzeba pamiętać, że to czasowe zamykanie granicy pomiędzy Polską a Niemcami to też było takie - nie chcę za dużo, za mocno powiedzieć - ale pewne wotum nieufności wobec krajów wschodnich Europy - powiedział Zdrojewski, odnosząc się do kontroli na granicach niemieckich, wprowadzonych od połowy września. - Ale ten problem trzeba zakończyć. Dla nas najważniejsza w Europie jest wolność, swoboda przemieszczania się. Nie może być tak, że Schengen zostaje zawieszone. Lepiej, żeby to prawo azylowe było zawieszane niż Schengen, bo to miałoby druzgocące skutki dla całej Europy - oświadczył w rozmowie z Michałem Kolanką Bogdan Zdrojewski.
Europoseł, były minister kultury, nie zgodził się z sugestią, że Tusk najpierw ogłosił pomysł dotyczący migracji na konwencji partii, a potem rozmawiał o nim z liderami państw UE. - Ten problem na stole, jeśli chodzi o radykalne rozwiązania, jest od przynajmniej kilku miesięcy - podkreślił dodając, że w ostatnim czasie unijna komisarz zaproponowała dziesięciopunktowy program bezpiecznej granicy wschodniej. - Ale odbywało się to w porozumieniu, przy naciskach też państw południa - Grecji, ale także Włoch, po części Hiszpanii. No i do tego dołączyła na pewnym etapie także Szwecja, z zupełnie innej strony, tak samo kraje nadbałtyckie, które należą do Unii Europejskiej - kontynuował.
Premier Donald Tusk sformułował więc pewien program, który jest wspólnym oczekiwaniem wielu państw, aby, krótko mówiąc, zamknąć pewien okres, w którym bardzo silnie partycypował niestety PiS, wydając setki tysięcy wiz, kompletnie poza kontrolą, ze skutkami, które są być może druzgocące, ale w każdym razie tworzące duże zagrożenia - powiedział rozmówca Michała Kolanki. - Ten okres trzeba zamknąć, a Polska powinna odzyskać wiarygodność jeżeli chodzi o bezpieczną wschodnią granicę - ocenił Zdrojewski.