Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, posłanka Lewicy

Lewica Będzie zabiegała o to, żeby zostały wprowadzone antykryzysowe rozwiązania, które zabezpieczają nie tylko najsilniejszych, ale przede wszystkim tych, którzy najbardziej będą poszkodowani w związku z epidemią – zapowiada w rozmowie z Zuzanną Dąbrowską posłanka Lewicy.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk posłanka Lewicy, zapytana czy opozycja ma wspólny plan głosowania w Senacie w sprawie tarczy antykryzysowej, odpowiedziała, że „Lewica już określiła swoje stanowisko i najważniejsze jest to by zmienić przepis o Kodeksie Wyborczym”.

Lewica trzyma się swojego stanowiska, zgłaszaliśmy liczne poprawki do tej ustawy, kiedy ona jeszcze była w Sejmie i większość z nich przekazaliśmy do Senatu, oczywiście jasne jest dla wszystkich, że zapis o Kodeksie Wyborczym musi zniknąć – skomentowała Dziemianowicz-Bąk.

Posłanka dodała również, że PSL i Lewica zagłosowały przeciwko tej ustawie nie tylko ze względu na Kodeks Wyborczy, ale też przez antypracowniczy charakter tego projektu. - W nowej ustawie tak zwana tarcza antykryzysowa to de facto tarcza antypracownicza, znalazły się tam rozwiązania, które nie tylko nie reprezentują potrzeb pracowników i osób zwalnianych, ale wręcz osłabiają prawa pracownicze w trudnym czasie kryzysu – oceniła.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk odniosła się również do ewentualnych wyborów prezydenckich, które maja się odbyć 10 maja. - Nie ma takich szans, żeby wygasić epidemię do 10 maja, nawet jeżeli ona osłabnie, to organizowanie powszechnych wyborów w tym terminie, stwarza ogromne ryzyko wznowienia zachorowań – oceniła Dziemianowicz-Bąk.

Posłanka odniosła się także co jej zdaniem powinien robić polityk w czasie epidemii. - Jako posłanka mam szereg narzędzi, dzwonię lub piszę do przedsiębiorcy i zwracam mu uwagę, że łamie lub nagina prawa pracownicze, to przynosi skutki, otrzymuje odpowiedzi - mówiła.

Prowadzący