W sensie formalnoprawnym równość kandydatów na prezydenta jest zachowana, ale jest rzeczą oczywistą, że w sytuacji kataklizmów, urzędujące władze mają większą możliwość ekspozycji – mówił gość Zuzanny Dąbrowskiej.
Ryszard Czarnecki, eurodeputowany PiS-u, zapytany o to jak będzie działał Parlament Europejski podczas pandemii, odpowiedział że są przygotowane odpowiednie procedury. - Będziemy głosować zdalnie, e-mailowo, choć nigdy wcześniej nie było takiej sytuacji i nie wiadomo jak to wypadnie w praktyce, a debata będzie skrócona do jednego tematu, czyli - walki z pandemią - skomentował Czarnecki.
Eurodeputowany odniósł się również do tego czy polski pakiet pomocowy dla przedsiębiorców (tzw. Tarcza antykryzysowa) mógł zostać zatwierdzony wcześniej i czy rządowa pomoc nie będzie spóźniona: - Decyzja polskiego rządu została ogłoszona kilkanaście godzin przed decyzją rządu Niemiec, a dosłownie kilka godzin po decyzji rządu Wielkiej Brytanii. Słyszałem krytykę, że te kwoty są za małe, ale zwracam uwagę, że pod kątem siły nabywczej, to te kwoty są większe niż w Niemczech.
Zdaniem polityka PiS-u, ulgi dla przedsiębiorców powinny być zwiększone, jeśli sytuacja kryzysowa będzie trwać dłużej, można będzie rozważyć nawet umorzenie składek ZUS. - Jeżeli pandemia potrwa dłużej, to dla mnie rzeczą oczywistą jest, że ulgi dla polskich przedsiębiorców muszą być zwiększone i jest to absolutnie intencją rządu, który teraz reaguje adekwatnie do sytuacji - ocenił Czarnecki.
Ryszard Czarnecki odniósł się również do ewentualnej zmiany terminu wyborów prezydenckich. - Zobaczmy jaka będzie sytuacja, na razie wybory będą w terminie, czyli za niespełna dwa miesiące - mówił. - W sensie formalnoprawnym równość kandydatów na prezydenta jest zachowana, ale jest rzeczą oczywistą, że w sytuacji kataklizmów, urzędujące władze mają większą możliwość ekspozycji - dodał.
Ryszard Czarnecki, który jest również członkiem Polskiego Komitetu Olimpijskiego nie chciał wprost przesądzać czy tegoroczne Igrzyska Olimpijskie powinny zostać odwołane już teraz. - Najważniejsze jest zdrowie sportowców, zwracam uwagę, że już niektóre większe firmy, które są sponsorami igrzysk i wypowiedziały się, żeby igrzyska przełożyć o co najmniej kilka miesięcy - stwierdził.