Paulina Matysiak, posłanka Nowej Lewicy

Nowy rząd nie powinien wyrzucać jakiekolwiek dużej, zaplanowanej wcześniej inwestycji tylko dlatego, że przygotowana została przez kogoś innego. Żadna wielka inwestycja nie będzie realizowana tylko w trakcie czterech lat rządów poszczególnego ugrupowania. Często są to projekty zaplanowane na lata - powiedziała rozmówczyni Michała Kolanki.

Rozmowa dotyczyła między innymi Centralnego Portu Komunikacyjnego i rozwoju Polski. - W końcu ta dyskusja o CPK powoli przenosi się na merytoryczne tory. Widać duże zainteresowanie zwykłych osób, które są otwarte na tę merytoryczną dyskusję – tych, którzy chcą wysłuchać argumentację i jednej i drugiej strony. To pokazuje powodzenie debat, które odbywają się w mediach tradycyjnych i w Internecie. Do tego dochodzi oddolna inicjatywa osób, którym zależy na rozwoju Polski. Jest petycja, której celem jest kontynuowanie projektu CPK, tam jest już ponad 70 tysięcy podpisów z całego kraju. Myślę, że to pokazuje, że jesteśmy już zmęczeni tą codzienną nawalanką – że mamy dosyć kto w jaki sposób próbuje wejść do Sejmu, kto co powiedział, albo kto co skomentował. Chcemy merytorycznej rozmowy na temat tego, co jest dla nas ważne – co popchnie nasz kraj do przodu - powiedziała Paulina Matysiak.

Jak zaznaczyła Matysiak, „popiera projekt CPK”. - Zmieniłam zdanie, bo jeszcze kilka lat temu byłam sceptycznie nastawiona do tej części lotniskowej. Po debatach eksperckich i wysłuchaniu specjalistów przekonałam się do tego, że zaleta tego projektu polega na tym, że on spina różne pomysły na transport w kraju – komponent kolejowy, komponent lotniczy. Sam węzeł, który ma powstać ma duże znacznie dla województwa, z którego pochodzę, bo linia łącząca Warszawę i Łódź pozwoli na rozwój tych dwóch aglomeracji - stwierdziła. 

Czy posłanka rozumie stanowisko rządu w tej sprawie? - Mam wrażenie, że trochę zmienia się nastawienie koalicji rządzącej do tego projektu i pełnomocnika ds. CPK pana Laska. O ile jeszcze kilka miesięcy temu było w tej sprawie mocne „nie”, tak teraz mamy większe niuansowanie – jest mowa o tym, że będziemy realizować ten projekt. Musimy tylko policzyć czy nas na to stać oraz czy wszystko jest zasadne - powiedziała Matysiak. - Mamy jednoznaczne głosy w tej sprawie – na przykład pani Minister Pełczyńskiej-Nałęcz, która jasno powiedziała, że „stać nas na CPK, tylko sprawdźmy na co mają pójść te wydatki” albo głos Donalda Tuska, który stwierdził, że „ta inwestycja będzie służyła Polsce tylko musimy każdą złotówkę ze wszystkich stron obejrzeć”. Ja te słowa przyjmuję za dobrą monetę - dodała. 

- Czytałam wywiad z pełnomocnikiem Laskiem dotyczący skandalicznych decyzji związanych z nie złożeniem wniosków o finansowanie unijne. Z czterech wniosków zostały złożone dwa. W Sejmie pan minister opowiadał nam o tym, że te wnioski były niedojrzałe. A w wywiadzie pan minister mówił jasno, że „wstrzymaliśmy puszczenie do UE wniosku na dokumentację węzła CPK, bo chcemy to zrobić kiedy będzie decyzja kierunkowa, co z całym projektem” - stwierdziła posłanka. - Ten chaos nie jest nam potrzebny. A warto podkreślić, że ten węzeł jest nam potrzebny także wtedy, kiedy będziemy budować linię kolei dużych prędkości. A ona będzie budowana i wydawałoby się, że nie ma co do tego żadnych wątpliwości. To jest zresztą projekt, o którym mówiła podczas swoich poprzednich rządów PO. Zupełnie niezrozumiała jest ta decyzja, że w momencie kiedy nie chcemy wydawać środków budżetowych, nie sięgamy po środki unijne. Nikt nie jest w stanie mi odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tego nie zrobiliśmy. Jest tłumaczenie, że te wnioski zostały źle złożone - dodała. 

Jak zaznaczyła posłanka, „coraz więcej osób myśli o tym, że rozwój naszego kraju powinien być priorytetem i powinien przeskakiwać podziały partyjne”. - W zespole parlamentarnym "Tak dla rozwoju. CPK - Atom - Porty” założonym przez posła Horałę są osoby z Lewicy, Razem, zapisał się też chyba Paweł Kukiz, są posłowie PiS, posłowie Konfederacji. To dobra wiadomość – można znaleźć sprawy, które nas łączą, nad którymi chcemy pracować - powiedziała Matysiak. - Są też wyborcy, którzy głosowali na PO i uważają, że ten projekt jest potrzebny. Nowy rząd nie powinien wyrzucać jakiekolwiek dużej, zaplanowanej inwestycji tylko z tego powodu, że przygotowywali ją poprzednicy. Żadna wielka inwestycja nie będzie realizowana tylko w trakcie czterech lat rządów poszczególnego ugrupowania. Często są to projekty zaplanowane na lata. Co do takich inwestycji powinna być pewna ponadpartyjna zgodna - dodała posłanka partii Razem. - Musimy mieć świadomość tego, że jeśli ktoś przyjdzie teraz z jakimś innym dużym projektem, to istnieje możliwość, że będzie go kończył ktoś inny. Trzeba zachęcać – także posłów z przeciwnych ugrupowań – do tego, by takie rozwiązania popierali. Mamy duże wątpliwości co do działań PiS w poprzednich kadencjach – PiS tego nie robił i wiedzieliśmy, jak ta debata wyglądała. Powinniśmy część bieżącej nawalanki odsunąć na bok, pewne sprawy powinny być bezdyskusyjne i w pełnej zgodzie. Możemy dyskutować o kwestiach merytorycznych, ale nie co do tego, czy tego potrzebujemy czy nie - zaznaczyła Matysiak. 

Paulina Matysiak zapytana została także, jak Partia Razem widzi działania obecnego rządu. - Ja nie mam sobie nic do zarzucenia, jeśli chodzi o kwestię popierania tego rządu – my jasno komunikowaliśmy w kampanii, że ten rząd dostanie nasze poparcie. Jeżeli chodzi o oceny – także dotyczące tego, czy słusznie nie weszliśmy do rządu – to myślę, że jest za wcześnie. Chętnie porozmawiam za rok, dwa i ocenię tę decyzję - powiedziała. - Są rzeczy co do których nie mamy wątpliwości, że są dobre – za którymi głosowaliśmy. Widać też tę zmianę myślenia o tym, żeby dać pewną możliwość wyboru Polakom. Na przykład projekt o finansowaniu In vitro, który został przegłosowany. Mnóstwo par w całym kraju na to czekało - dodała posłanka. - Natomiast czekamy na inne rozwiązania, bo trzeba przyznać, że Sejm pracuje powoli. Chyba się dopiero rozpędza, na razie projektów rządowych nie było albo było ich bardzo niewiele. Na razie skupiamy się na projektach obywatelskich, nad którymi debatujemy polowanie – one przeszły z poprzedniej kadencji i one nie ulegają dyskontynuacji. Czekamy na konkrety - zaznaczyła Paulina Matysiak, posłanka partii Razem. 

Prowadzący

Polityką zajmuje się nie tylko zawodowo, ale ona też go… fascynuje. Ukończył prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim, był współzałożycielem serwisu 300POLITYKA. W wolnych chwilach czyta, zwłaszcza książki science-fiction i ogląda seriale. Lubi zarówno „Star Treka”, jak i „Pozostawionych” czy „Sukcesję”. Dla relaksu grywa w komputerowe gry RPG i biega.