Najważniejszą informacją jest to, że prezydent budżet podpisał - mówił gość Michała Kolanki.
Tomasz Siemoniak był pytany czy opinia publiczna pozna listę osób, które były inwigilowane systemem Pegasus.
- Za moment wystartuje komisja śledcza, które będzie te sprawy badała. To jest element jeszcze szybszego audytu z naszej strony. Ta sprawa wymaga absolutnie solidnego, publicznego rozliczenia. Premier, który nadzoruje służby specjalne i komisja śledcza muszą podjąć decyzję, jak do tej sprawy podejść. Kwestie są ogromnej wagi, też politycznej, to jest bardzo zły bilans tego co się działo przez ostatnie osiem lat. W sprawie Krzysztofa Brejzy jest wystarczająco dużo powodów do zbulwersowania się tym wszystkim - odparł.
- Ja nie chcę mówić o jakiejś dacie, ja nie chcę mówić jak to się będzie odbywało, bo szanujemy komisję śledczą, rozmawiamy na temat tego w jaki sposób parlamentowi dać dobre narzędzia. Bardzo ważne są kwestie legalności. A wreszcie takie kwestie, które szczególnie bulwersują, czyli wykorzystywanie tych materiałów do walki politycznej — dodał.
A czy CBA zostanie zlikwidowane?
- Na pewno będzie projekt, który będzie, po dyskusji oczywiście, parlament ma tu na koniec swój głos. Pytanie co zrobi z tym prezydent Andrzej Duda. Mam nadzieję, że ta sprawa nie będzie przedmiotem walki politycznej, prostej obstrukcji. Mówimy o tym wyraźnie, mówi o tym premier Donald Tusk: walka z korupcją jest priorytetem. Osiągnięcia w walce z realną korupcją są mizerne. Chcemy to zorganizować inaczej — odparł Siemoniak.
Siemoniak był też pytany o decyzję prezydenta, by podpisać budżet, a jednocześnie skierować go do Trybunału Konstytucyjnego.
Następnie Tomasz Siemoniak był pytany o decyzję prezydenta Andrzeja Dudy, by podpisać budżet i jednocześnie wysłać go do Trybunału Konstytucyjnego.
- Najważniejszą informacją jest to, że prezydent budżet podpisał, że nie będzie jakiejś gry z niepodpisaniem budżetu pod jakimiś pretekstami. Prezydent próbuje jakoś wychodzić z kryzysu nadmiernego zaangażowania w sprawę Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika — odparł.
- Prezydent zrozumiał, że to nie jest jego rola. Stąd podpis budżetu — dodał.
O wysłaniu budżetu do TK Siemoniak mówił, że jest to ruch „mało poważny”, ale „skierowany do swojego środowiska politycznego”.
- Myślę, że to kończy temat możliwości wykorzystania budżetu do skrócenia kadencji. My się wyborów nie boimy, gra w tym kierunku nie dawałaby jakiegoś rezultatu. Co zrobi ten pseudotrybunał trudno powiedzieć - tam niektóre sprawy latami były, niektóre były załatwiane w ciągu jednego dnia. Nie ma to tak naprawdę większego znaczenia, dopóki Trybunał nie będzie uzdrowiony nie będą poważnie traktowane jego działania — stwierdził.