Prof. Wawrzyniec Konarski, politolog

Aktywa prezesa Jarosława Kaczyńskiego się w sposób dramatyczny kończą poprzez jego niefortunne wypowiedzi, które pojawiły się w przestrzeni publicznej (…) Kaczyński nie ma pomysłu na żadną strategię swojej partii z wyjątkiem tego, że – w ujęciu czysto taktycznym – stara się używać argumentów, które go po prostu kompromitują - powiedział gość Zuzanny Dąbrowskiej.

Ekspert podczas rozmowy mówił między innymi o sprawie Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika. Jak ocenił, „mamy dzisiaj do czynienia z sytuacją, w której musimy dbać o to, by państwo polskie nie zostało ośmieszone”. - Mamy do czynienia z działaniami o charakterze dezynwoltury słów i czynów ze strony dwóch polityków, którzy nie rozumieją istoty rzeczy, które się dzieją wokół nich. Politycy ci nie rozumieją także tego, co zrobili złego w przeszłości - powiedział Wawrzyniec Konarski. - Przypominam – ten wątek jest rzadko poruszany – że przecież dzielność pana Wąsika i pana Kamińskiego miała – tak można domniemywać i dobrze by było, żeby zostało to ostatecznie wyjaśnione – tragiczny skutek w postaci śmierci Andrzeja Leppera, czyli polityka, który był wtedy w koalicji, która Polską współrządziła - dodał. - Jest takich grzechów na sumieniu sporo i pomijając element tragifarsy – a właściwie farsy coraz bardziej – mamy także do czynienia z o wiele głębszymi podziałami niż mogliśmy tego oczekiwać. Chodzi o podziały wśród polskich prawników, którzy – jak widać – są związani w dużym stopniu z tą tendencją – sytuacją, w której teatr polityczny uprawiany przez polityków jest przyjmowany jako coś śmiertelnie poważnego i szalenie ważnego. Przez wiele różnych grup. Tworzą się podziały w społeczeństwie, których odwzorowaniem – jednym z wielu – jest dziś istniejący i niepokojący zestaw podziałów wewnątrz polskich prawników. To oznacza, że albo polskie prawo jest źle skonstruowane albo mamy do czynienia z polityzacją zawodu prawniczego - zaznaczył ekspert. 

Myślę, że to jest początek swoistego – kosztem również emocji i wizerunku polskiego państwa – eskalowania takich czy innych form zachowań tych panów o charakterze sinusoidy. Nie spodziewam się, żeby się całkowicie wycofali – są bowiem czymś w rodzaju paliwa napędowego dla partii, która utraciła władzę i która się z tym faktem nie potrafi pogodzić - powiedział Konarski, mówiąc o Macieju Wąsiku i Mariuszu Kamińskim. - Zakładam, że pojawią się różne formy zapowiedzi tego, co się zrobi. Później to nie będzie robione, a potem – ku zdziwieniu opinii publicznej – robione, będzie to miało miejsce. I to jest forma politycznej sinusoidy, którą prawdopodobnie panowie będą uprawiać - stwierdził politolog. 

Jak podkreślił prof. Konarski, „zapominamy też o tym, co źle świadczy” o tych politykach. - Mamy również cały zestaw działań o charakterze prawnym, które były podejmowane nie tylko w okresie pierwszych rządów PiS-u, ale także na przykład dwa lata temu. Pan Wąsik był osobą, która była autorem projektu ustawy o ochronie ludności, której treść w swojej istocie była treścią absolutnie autorytarną - powiedział ekspert. - Gdyby weszła ona w życie – swoją drogą planowano, że wejdzie w noc sylwestrową – to wówczas znaleźlibyśmy się w zupełnie innym państwie. W państwie, w którym głównym decydentem większości spraw o charakterze naszego społeczeństwa decyduje egzekutywa – czyli ówczesny rząd.  To w dużym stopniu zawłaszczałoby nasze prawa. To wymyślił pan Wąsik i nie ukrywam, że czekam aż się wreszcie na ten temat wypowiedzą się liczne autorytety prawne, które o tym akurat fakcie milczą - podkreślił. 

- Powinno się to wszystko skończyć obroną struktur państwa – wytworzeniem wśród obywateli, że prawo znaczy prawo, a państwo znaczy państwo. Tymczasem mamy do czynienia z sytuacją, w której możemy znaleźć w polskiej przestrzeni publicznej bardzo dużo polityków, którzy sadzą, że będą mogli w ten sposób wprowadzać galimatias. Ten galimatias ma miejsce, ale im bardziej mamy mętną wodę polityczną, tym bardziej niektóre ryby mogą się w niej czuć dobrze. Pojawia się pytanie, czy można przez to wszystko przejść nie brudząc sobie rąk. Oczywiście, że nie można - ocenił Wawrzyniec Konarski. 

Jak powiedział politolog, „jako obywatel chciałby bardzo, żeby dzisiejsza opozycja – czyli przede wszystkim PiS – zrozumiała, że fakt utraty władzy nie oznacza utraty jej na zawsze”. - Trzeba działać i postępować w taki sposób, aby w przyszłości móc zyskać poparcie opinii publicznej. Mając zapewne –  co jest oczywiste i zrozumiałe dla każdej opozycji – szanse na powrót do władzy. Ale na to trzeba po prostu zasłużyć - stwierdził. 

Nie mam wątpliwości, że polska prawica nie odzyska władzy, jeżeli jej szefem będzie Jarosław Kaczyński. Aktywa prezesa Kaczyńskiego się w sposób dramatyczny kończą dzisiaj poprzez jego niefortunne – i to jest oczywiście eufemizm – wypowiedzi, które pojawiły się w przestrzeni publicznej - ocenił Wawrzyniec Konarski. - Jarosław Kaczyński stworzył klasyczną partię wodzowską, w której liczą się wyłącznie wola i decyzje podejmowane przez wodza - dodał. - W latach 2011-2015 Kaczyński, po bardzo nieudanym okresie rządzenia w Polsce w latach 2005-2007, uzyskał pozycję bardzo silnego lidera opozycji, który w sposób bardzo inteligentny i mniej emocjonalny punktował coraz bardziej nieudolne rządy Platformy i PSL-u. Dziś Kaczyński nie ma żadnego pomysłu na to, co mógłby zrobić i powiedzieć swoim wyborcom. Nie ma pomysłu na żadną strategię swojej partii z wyjątkiem tego, że – w ujęciu czysto taktycznym – stara się używać argumentów, które go po prostu kompromitują - zaznaczył. 

Kaczyński nie ma pojęcia, co to znaczy być więźniem politycznym. Panowie Wąsik i Kamiński nie są więźniami politycznymi. Są politykami, którzy źle sprawowali swoje funkcje, nadużywali tych funkcji i byli na swoich stanowiskach osobami nieudolnymi – bardziej szkodzącymi niż budującymi - podkreślił politolog. - Jarosław Kaczyński powinien się zastanowić nad tym, czy nie zweryfikować swojego poglądu wobec obu panów i czy nie dokonać przeformułowania swojej własnej partii. To dawałoby jakiekolwiek szanse na odzyskanie poparcia społecznego, które – jak wskazują sondaże – nie jest wcale wysokie i prawdopodobnie będzie spadało - podkreślił Wawrzyniec Konarski, polski politolog, doktor habilitowany nauk humanistycznych, wykładowca Akademii Finansów i Biznesu Vistula oraz jej rektor.

Prowadzący