Patrząc w ostatnich dniach na aktywność prezydenta Dudy – między innymi na takie zaskakujące zachowania, jak udzielenie schronienia przestępcom – mam wrażenie, że nikt prezydentowi Dudzie nie powiedział, że nie może kandydować na trzecią kadencję. A uwija się z panem Mastalerkiem, jak chłop w ukropie - mówił gość Michała Kolanki.
Polityk podczas rozmowy zapytany został między innymi, czy warto rozważyć scenariusz wcześniejszych wyborów w związku z tym, że koalicja 15 października się umacnia – głównie dzięki wynikowi Trzeciej Drogi. - Nie, uważam, że rząd jest od rozwiązywania problemów, niezależnie od tego, czy rządowi ktoś rzuca kłody pod nogi, czy nie – tak, jak prezydent, który zawetował ustawę budżetową, w której były 30 procentowe podwyżki dla nauczycieli czy 20 procentowe dla sfery budżetowej - powiedział. - To jest co najwyżej okoliczność, którą trzeba brać pod uwagę w praktycznej pracy rządu, ale nie jest to okoliczność, którą powinniśmy uzasadniać przyspieszone wybory. Mówię o środowiskach, które popierają rząd, bo co zrobi PiS nie wiem - dodał senator. - Jeśli PiS chce składać wniosek o samorozwiązanie Sejmu czy jak poseł Gosek szturmujący bramy aresztu śledczego wykrzykiwać, że „zaraz tu wszystkich nie będzie”, bo Sejm zostanie rozwiązany, to oczywiście PiS ma prawo do swoich niestandardowych zachowań, a wyborcy – do ich oceny - zaznaczył.
Jak powiedział senator Kwiatkowski, „najnowsze wyniki pokazują, że gdyby ponownie odbyły się wybory, PiS by miał znacząco gorsze poparcie, a środowiska koalicji 15 października wyższe”. - Nawet takie, które mogłyby ewentualnie umożliwić odrzucanie weta - dodał. - Ale dla mnie scenariusze polityczne są nieistotne. Dla mnie najważniejsze jest to, że Polacy dopiero co tłumnie stawili się do wyborów i oczekują, że ci, którzy dostali tak silny mandat, będą pracować. A my już w tym roku będziemy dwukrotnie naszych obywateli wyciągać do komisji wyborczych, bo będą wybory samorządowe i wybory do PE - podkreślił.
Patrząc w ostatnich dniach na aktywność prezydenta Dudy – między innymi na takie zaskakujące zachowania, jak udzielenie schronienia przestępcom – mam wrażenie, że nikt prezydentowi Dudzie nie powiedział, że nie może kandydować na trzecią kadencję. A uwija się z panem Mastalerkiem, jak chłop w ukropie - stwierdził Krzysztof Kwiatkowski.
Polityk zapytany został, czy spodziewał się przed wyborami, że to wszystko będzie miało taką temperaturę i taką intensywność. - Nie spodziewałem się, że różne instytucje państwowe będą przekraczać uprawnienia, będą działać w sposób, który budzi wątpliwości czy swoimi działaniami będą łamać przepisy prawa - powiedział.
Senator odniósł się także do tego, że Trybunał Konstytucyjny wydał zabezpieczenie ws. działań Adama Bodnara dotyczących odwołania Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego. Postanowienie wydała prof. Krystyna Pawłowicz. - Pawłowicz, w imieniu Julii Przyłębskiej, daje środek zabezpieczający w kontekście pana Barskiego, który jak się okazuje, nigdy nie był prokuratorem krajowym, bo nie został skutecznie przywrócony ze stanu spoczynku do stałej służby - powiedział Kwiatkowski. - Możemy się z tego śmiać, ale obywatele wymagają powagi, od takich instytucji jak TK – niezależnie od tego, że obsadzony jest przez sędziów dublerów, polityków czy prokuratora stanu wojennego jak Pan Piotrowicz – na końcu chcemy wierzyć, że instytucje publiczne reprezentują nas, obywateli, a nie interes jednej partii - podkreślił.
Tego wniosku nie można było w ogóle złożyć, nie powinien być rozpatrywany. Przepis prawa mówi, że wniosek o zabezpieczenie do skargi konstytucyjnej pana Barskiego mógł być złożony wtedy, kiedy on wyczerpał drogę prawną w swojej sprawie. Ja już pomijam to, że to PiS doprowadził do sytuacji, że on nigdy nie został przywrócony do czynnej służby. Ale nawet jak się tym nie zgadzają, to prokurator Barski ma prawo odwołać się do sądu pracy, a jeśli chce składać wniosek do TK, to nie tylko ma prawo, ale i obowiązek wyczerpania drogi prawnej - powiedział senator. - Ta sprawa ma sygnaturę 9/2014. Co dzieje się z pozostałymi ośmioma? Też tak ekspresowo są załatwiane? Albo co pani Pawłowicz robi ze sprawą? Bo to ona prowadzi tę sprawę z 2014 roku. Wniosek dotyczy spraw ordynacji podatkowej, wielu obywateli czeka na to rozstrzygnięcie, a za chwilę minie 10 lat i się okaże, że pani Pawłowicz się tą sprawą nie zajęła - dodał.
Jak zaznaczył polityk, "pan profesor Bodnar działa w tym wypadku zgodnie z przepisami prawa”. - Jeżeli stwierdza, że prokurator Barski nie jest prokuratorem czynnym, tylko jest w stanie spoczynku, to gdyby nie podjął jakichś działań, naraziłby się na odpowiedzialność co najmniej przed Trybunałem Stanu - stwierdził Kwiatkowski. - Każdy z członków Rady Ministrów ma obowiązek działać zgodnie z Konstytucją i przepisami prawa, a tutaj przepisy ustawy o prokuratorze mówiły wyraźnie - przywrócić ze stanu spoczynku do czynnej służby można było w 2016 roku, a nie roku 2022. Nie wiem, czy to nieudacznictwo PiS-u czy to taki gang Olsena, który za co się nie weźmie to zepsuł, czy to taka bufonada i przekonanie, że „to my decydujemy o tym, jak w praktyce prawo ma funkcjonować niezależnie od przepisów ustawowych”. Ten czas się skończył - zaznaczył.
Jak powiedzie się partiom koalicyjnym w wyborach samorządowych. - Szacunek, pokora, praca. Pamiętajmy, że na końcu decydują wyborcy. Dzisiaj badania pokazują, że koalicja 15 października łącznie ma szansę wygrać wybory w kilkunastu sejmikach, czyli znacząco zwiększyć tę reprezentację - stwierdził senator. - Absolutnie zakładam także, że w dużych miastach – bo to wynika z rozłożenia pewnych sympatii politycznych wyborców – także zwyciężą politycy koalicji i samorządowcy. Jest całkiem liczna reprezentacja prezydentów miast, która jest niezależna. W mniejszych środkach PiS-owi może udać się utrzymać swoje poparcie - dodał.
Czy wybory europejskie będą miały znaczenie w tym roku? - One będą bardzo uważnie obserwowane, nie tylko w Polsce, ale i Europie. Polska jest tym wyjątkowym krajem, w którym udało się przełamać tendencję, gdzie przegrały rządy, które odchodziły od praworządności - powiedział Krzysztof Kwiatkowski. - Skądinąd cytat prezydenta Dudy o „terrorze praworządności”? Bezcenny. Bo praworządność to działanie w zgodzie z przepisami prawa. A terror to gwałt na prawie i obywatelach. Więc teza, którą wygłosił prezydent jest wzajemnie sprzeczna - dodał. - PE będzie istotny, bo cała UE będzie patrzeć, jaką reprezentację Polki i Polacy wybiorą. Mam nadzieję, że wybierzemy takich, których głos będzie w Europie uważnie słuchany, a nie tak jak było z głosem PiS-u, który zachwycał się tym, że przegrywał głosowanie 27:1 - zaznaczył polityk.