Lech Wałęsa, były prezydent

Przyspieszcie procesy, aby zobaczyć co oni robili po ułaskawieniu. Tu dopiero numery będą - mówił gość Jacka Nizinkiewicza pytany o byłych szefów CBA - Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Wałęsa był pytany czy, jako były więzień polityczny, solidaryzuje się z Maciejem Wąsikiem i Mariuszem Kamińskim, którzy określają się mianem „więźniów politycznych”. Kamiński i Wąsik siedzą obecnie w Zakładach Karnych po skazaniu ich prawomocnym wyrokiem za udział w tzw. aferze gruntowej na dwa lata więzienia. Jednak 11 stycznia prezydent Andrzej Duda wszczął wobec nich postępowanie ułaskawieniowe opisane w Kodeksie postępowania karnego.

Gdybym im chociaż troszeczkę wierzył, to bym się solidaryzował. To żadna przyjemność siedzieć w więzieniu. Natomiast trzeba pamiętać o tym, że zostali pierwszy raz ułaskawieni po to, aby pomagali Dudzie w wyborach, żeby pomagali Dudzie w zmianie systemu politycznego. Większość uważa, że to Kaczyński steruje. Guzik prawda. Największe problemy rozwiązuje Duda, dlatego Kaczyński jest na niego wściekły, bo on rozwiązuje — i trafia, i robił to dobrze, lepiej niż Kaczyński — odparł Wałęsa.

Stąd też trzeba przyspieszyć procesy, które udowodnią, że ci ludzie byli po to ułaskawieni pierwszy raz, aby robili dalej to, co robili poprzednio. Trzeba zobaczyć te podsłuchy, które były robione, ile punków zarobili w wyborach dla Dudy. Te procesy trzeba przyspieszyć, żeby pokazać jak niebezpieczny Duda jest - dodał.

Areszty, więzienia to nic przyjemnego. Ale oni na to zasłużyli. Przyspieszcie procesy, aby zobaczyć co oni robili po ułaskawieniu. Tu dopiero numery będą - przekonywał też były prezydent.

Według Wałęsy Duda „tylko udaje, że chce ułaskawić” Kamińskiego i Wąsika. - Dla niego jest lepiej, gdy oni siedzą, bo nie powiedzą prawdy o jego sukcesach. W związku z tym chyba wygodnie dla niego jest bardziej, żeby oni byli wycofani, żeby przypadkiem nie powiedzieli za dużo — stwierdził.

A czy decyzja o ponownym ułaskawieniu Kamińskiego i Wąsika była błędem?

Nie można było do tego dopuścić, ani w pierwszym przypadku, ani w drugim. Duda dobrze wiedział co oni stanowią, jak postępują, jak walczą, dlatego ich ułaskawił, żeby mu maksymalnie pomagali. Bo ciekawie wygrał wybory. Według mnie nie wygrał, ale trzeba dowodów — stwierdził Wałęsa.

Trzeba przyspieszyć udowodnienie, że nie są krystaliczni, że brali udział w następnych machlojach, oszustwach, tam dowodów jest tyle, że wystarczy na 10 lat jeszcze zamieszkania w tym miejscu (w więzieniu — red.) - dodał.

O politykach PiS Wałęsa mówił, że „stracili władzę nie spodziewając się tego”. - Teraz wiedząc, że tyle zrobili złego, tyle nadużyć, że właściwie cały rząd jest do zamknięcia, jeśli byśmy się do tego zabrali, że oni bronią siebie, przekonują masy, by ich popierały, aby te masy ich obroniły. Te masy jeszcze wierzą, bo przez 8 lat ta propaganda była robiona. Trzeba teraz tę propagandę odwinąć uczciwością. Żadnego rewanżyzmu. Trzeba uczciwie porządnie, pokazać, wykazać. PiS jest skończony przy mądrym postępowaniu — stwierdził.

Prowadzący