Czesław Mroczek, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji

Sytuacja jest jasna – Kamiński i Wąsik popełnili przestępstwo i są prawomocnie skazani, stracili mandaty poselskie - powiedział gość Zuzanny Dąbrowskiej. - Przecież prezydent podważa wyrok Sądu Najwyższego, który uznał, że prawo łaski przed prawomocnym skazaniem jest nieskuteczne. Prezydent wszedł w konflikt z SN. To przyniesie skutki rujnujące - dodał.

Polityk podczas rozmowy zapytany został między innymi o to, czy wyobraża sobie sytuację, w której Straż Marszałkowska powstrzymuje siłą Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika od zasiadania w ławach poselskich i próby głosowania w najbliższym posiedzeniu Sejmu. - PiS przyjął postępowanie w tej sprawie, które zmierza do konfrontacji i bardzo niedobrych zdarzeń. Sytuację mamy jasną – panowie Kamiński i Wąsik popełnili przestępstwo, są prawomocnie skazani. W momencie prawomocnego skazania stracili mandaty poselskie. Marszałek Sejmu jedynie stwierdza fakt utraty mandatów, nie odbiera im tych mandatów - powiedział Czesław Mroczek. - Nie są posłami. Sytuacja prawna jest oczywista. Natomiast wielu przedstawicieli poprzedniego obozu władzy – w tym pan prezydent – nie uznają tego oczywistego stanu prawnego. Sędziowie Sądu Najwyższego, którzy rozpoznają sprawę ścigając się z inną izbą SN, to są sytuacje bardzo niedobre. Dzisiejsze spotkanie marszałka Hołowni z prezydentem daje jakąś szansę na to, że pan prezydent – z uwagi na ciążącą na nim odpowiedzialność za losy naszego kraju – będzie zmierzał do tego, by wygasić te wszystkie spory w ważnych instytucjach państwowych - dodał. - Jako dorobek po rządach PiS mamy niezwykle podzielone społeczeństwo i teraz mamy konflikt w kluczowych instytucjach państwa. To wszystko w świetle wojny przy naszych granicach niezwykle poważne osłabia nas i stawia nas w niezwykle trudnej sytuacji - zaznaczył. 

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji zapytany został również, czy nie jest zbytnim optymizmem myślenie, że prezydent załagodzi spór. - Korzystanie z prawa weta mieści się w uprawnieniach prezydenta i nie mamy złudzeń, co do tego, że nawet jeśli prezydent nie będzie współdziałał z obecnym rządem w zakresie wdrażania zapowiedzianych przez nas zmian, to mieści się to w granicach prawa - stwierdził Mroczek. - Natomiast większość tych spraw, łącznie z działaniami w sprawie panów Wąsika i Kamińskiego? Przecież prezydent podważa wyrok SN, który uznał, że prawo łaski przed prawomocnym skazaniem jest nieskuteczne. Prezydent wszedł w konflikt z SN. To przyniesie skutki rujnujące - dodał. 

Nie pan prezydent decyduje o wszystkim, tylko wola Polaków. Polscy wyrazili ją 15 października i będą ją wyrażać również w badaniach opinii publicznej każdego dnia, a także w każdych wyborach. Polacy patrzą na to, że prezydent broni interesów własnego ugrupowania i własnych - powiedział Czesław Mroczek. - Prezydent mierzy kosztem kluczowych, podstawowych interesów bezpieczeństwa państwa. Niestety, nie mam złudzeń - w najbliższych tygodniach będziemy świadkami zdarzeń, które w ogóle nie powinny mieć miejsca. Ale tak jest i to jest spuścizna po wichrzycielskich rządach PiS-u - podkreślił. 

Czy będą to zdarzenia polegające na użyciu siły w jakiś sposób? - Przede wszystkim skuteczność działania organów państwa. Pan marszałek przeprowadzi dzisiaj rozmowy nie tylko z prezydentem, ale i z ministrem sprawiedliwości oraz rzecznikiem praw obywatelskich - powiedział. - Tu stan prawny – jak mówiłem – jest jasny. Obaj panowie stracili mandaty w chwili orzeczenia sądu okręgowego jako sądu drugoinstancyjnego. W związku z tym wygaszenie ich mandatów i dezaktywacja kart wydaje się, że jest skutecznym działaniem. Chodzi o to, że nie mogą wykonywać swojego prawa, bo je utracili. Niekoniecznie musi dojść do gorszących scen, chodzi o to, żeby być skutecznym w tej sprawie - zapewnił polityk. 

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji mówił także o tym, że trwają obecnie prace nad tym, by ulepszyć działanie polskiej policji. - Policja znalazła się w wielkim kryzysie, który osłabia możliwości jej skutecznego działania. Odbudowanie skuteczności i wiarygodności działania policji jest pierwszoplanowym zadaniem - powiedział Czesław Mroczek. - Kwestia granatnika czy śmigłowca na pikniku rodzinnym to nie tylko przejaw bezmyślności, ale realne sprowadzanie zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi. I to czyniła policja. To jest w ogóle trudne do przyjęcia i zrozumienia. Ale przyczyn tego kryzysu jest o wiele więcej. Uwikłanie polityczne się skończyło - podkreślił. 

W tej chwili wyznaczamy nowe kierownictwo Komendy Głównej Policji i w komendach wojewódzkich w Polsce. W ciągu najbliższych 2-3 tygodni ten proces zostanie zakończony. Policja i nowe kierownictwo ma świadomość, że nie ma żadnych wytłumaczeń z punktu widzenia niewłaściwych zachowań – w szczególności niestosowania standardów pracy policyjnej - powiedział Mroczek. - Policja nie jest już wikłana do interesów partii rządzącej, to się skończyło 15 października. We wszystkich akcjach, w których policja będzie brała udział, będziemy oczekiwali przede wszystkim profesjonalnego działania. Będziemy działali na rzecz tego, by policjanci byli dobrze przygotowani – poczynając od systemu szkolenia, wsparcia dla młodych policjantów. Wierzę, że doświadczeni policjanci, którzy przejmują w tej chwili kierowanie polską policją, dosyć szybko przygotują swoich podwładnych tak, żeby policja dzień po dniu odzyskiwała szacunek i wiarygodność w oczach Polaków - zaznaczył polityk. 

Czy istnieje potrzeba ujednolicenia szkolenia dla policji z kontaktu z obywatelami. - Jest taka potrzeba i widać ją gołym okiem. Na przestrzeni ostatnich lat, ale i ostatnich miesięcy czy tygodni, widać wiele tragicznych zdarzeń, w których z całą pewnością wychodzą naruszenia zasad interwencji - powiedział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. - Mówię tu o tragicznych zdarzeniach, wszystkich przekroczeniach, niewłaściwym zachowaniu policji w przypadku dużych zgromadzeń publicznych – na przykład strajków kobiet - dodał. 

Zdaniem polityka system szkolenia policjantów i policjantek jest kluczowy, żeby policja działała skutecznie i profesjonalnie. - Będziemy korzystać z zasobów policjantów, którzy odeszli ze służby – tych doświadczonych. W szczególności w zakresie wsparcia codziennie działania policji – tak, żeby ten proces szkolenia nie odbywał się na specjalnych kursach, ale w dniu codziennym. Żeby młodsi policjanci mogli korzystać z doświadczenia swoich kolegów, którzy przeszli na emeryturę. Będziemy chcieli zaangażować tych policjantów do wsparcia policji w codziennym i bieżącym działaniu - powiedział Czesław Mroczek, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. 

Prowadzący