Dariusz Standerski, polityk Lewicy

Specjalna sytuacja wymagała specjalnej współpracy - tak o pracach nad specustawą w Sejmie mówił gość w rozmowie z Michałem Kolanko.

Standerski przypomniał, że przed zgłoszeniem przez rząd specustawy ws. koronawirusa wieczorem, 1 marca, Lewica zgłosiła swój projekt zmian w prawie zakładający włączenie Covid-19, choroby wywoływanej przez wirusa SARS-CoV-2 do listy chorób zakaźnych, które wymagają hospitalizacji.

Wpisano ją do porządku obrad dopiero w niedzielę - dodał.

Mówiąc już o samych pracach nad specustawą Standerski zwrócił uwagę, że poprawki do projektu zostały opracowane wspólnie przez Lewicę, PiS i PO.

Specjalna sytuacja wymagała też specjalnej współpracy - dodał.

Na pytanie czy przepisy ustawy nie ograniczają praw obywateli zbyt bardzo, Standerski stwierdził, że "w wielu państwach wprowadza się stan wyjątkowy - o wiele dalej idący niż przepisy tej ustawy".

W Sejmie w poniedziałek po raz pierwszy od pięciu lat była atmosfera rzeczywistej współpracy. Przetrwała niestety jeden dzień - ale to dobry znak, że w takich momentach potrafimy ze sobą współpracować - dodał.

Prowadzący

Polityką zajmuje się nie tylko zawodowo, ale ona też go… fascynuje. Ukończył prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim, był współzałożycielem serwisu 300POLITYKA. W wolnych chwilach czyta, zwłaszcza książki science-fiction i ogląda seriale. Lubi zarówno „Star Treka”, jak i „Pozostawionych” czy „Sukcesję”. Dla relaksu grywa w komputerowe gry RPG i biega.