Jest pytanie co będzie z wyborem wicemarszałka z PiS-u, tzn. czy pani (Elżbieta) Witek zostanie wybrana i co się stanie, gdy nie zostanie wybrana - mówił gość Zuzanny Dąbrowskiej.
Prof. Dudek był pytany czy od dziś będzie już można mówić o nowej większości w Sejmie. 13 listopada Sejm, wybrany w wyborach z 15 października, zbierze się na pierwszym posiedzeniu.
Byłoby gigantyczną sensacją, gdyby to, co ogłoszono nam przed weekendem nie zostało wcielone w życie, czyli gdyby Szymon Hołownia nie został wybrany marszałkiem Sejmu, bo to byłby właściwie koniec koalicji, która się ma dopiero narodzić. Natomiast pozostaje pytanie co będzie z wyborem wicemarszałka z PiS-u, tzn. czy pani (Elżbieta) Witek zostanie wybrana i co się stanie, gdy nie zostanie wybrana, czy PiS wysunie kolejną kandydaturę - odparł.
To wszystko pokaże nam temperaturę konfliktu między PiS-em a całą resztą, którą ja tutaj będę nazywał kordonową koalicją - kontynuował prof. Dudek.
Gdzieś tam z boku jest kwestia Konfederacji, która chciała mieć marszałka, a raczej go mieć nie będzie. Ja uważam, że wszystkie kluby poselskie powinny mieć swojego reprezentanta w prezydium Sejmu. Przy czym uważam też, że żaden podmiot nie powinien mieć więcej niż jednego człowieka w prezydium Sejmu, a umowa koalicyjna, którą podpisano przewiduje dwóch wicemarszałków z Koalicji Obywatelskiej - dodał.
Mówiąc o wyborze wicemarszałek Sejmu z PiS prof. Dudek zwrócił uwagę, że będzie to pewien test dla koalicji. - Tu się bardzo wyraźnie zarysował pewien dylemat, który stoi przed kordonową koalicją. Donald Tusk ewidentnie występuje w roli jastrzębia, który mówi: "już my wiemy, że pani Witek łamała prawo i nie będzie wicemarszałkiem Sejmu", a PSL mówi "no sorry, ale na razie nie ma żadnego wyroku w tej sprawie, jak będzie, to możemy wicemarszałek Witek odwołać". Zobaczymy jak się Szymon Hołownia w tej sprawie zachowa. To będzie interesujące, bo to nam pokaże co się będzie działo wewnątrz kordonowej koalicji jeśli chodzi o różnego rodzaju działania wymierzone w PiS. Zobaczymy jak Donald Tusk będzie bardzo zdeterminowany w narzucaniu rozdania - ocenił.
Tutaj mamy różny poziom wrogości wobec PiS-u, wiadomo, że od początku PiS stawia na PSL, by go wyłuskać z koalicji, w tej chwili to nierealne, ale jak koalicja się będzie wewnątrz spierała, to PiS może się doczekać sytuacji, w której PSL dojdzie do wniosku, że mu jest nie po drodze z kordonową koalicją. To nie znaczy, że od razu przeskoczy do łóżka PiS, ale może w tym kierunku zacząć zerkać. Na pewno PiS będzie na to grał, ale też pod warunkiem, że zacznie zmieniać swoją retorykę katastroficzną, której Jarosław Kaczyński dał przykład w ostatni weekend - przekonywał prof. Dudek.
Politolog ocenił też, że PiS wcieli się obecnie w rolę totalnej opozycji.